
Tytuł książki: „Głodnemu trup na myśli”
Autor: Iwona Banach
Data premiery: 17.06.2020
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Wydawnictwo Dragon
Czy kiedykolwiek w życiu zdarzyło
Wam się bardzo pomylić? Na przykład – nastawialiście się na coś, mieliście 100%
pewność, że to jest na pewno TO, a za chwilę cały czar prysł, bo okazało się,
że w zamrażarce w pudełku po lodach jest koperek lub pietruszka 😊. Mi kilka razy zdarzały się
takie śmieszne sytuacje, ale na szczęście ich skutki nie były przykre dla mnie
i otoczenia. Gorzej pewnie byłoby w przypadku, gdybym tak jak jedna z bohaterek
książki „Głodnemu trup na myśli” Iwony Banach pomyliła popularną zupę krupnik z
napojem wysokoprocentowym o tej samej nazwie 😉. Mogłoby być bardzo zabawnie lub bardzo niebezpiecznie.
A jak było w przypadku jednej z bohaterek książki?
„Głodnemu trup na myśli” to druga
część zabawnej komedii kryminalnej „Niedaleko pada trup od denata”. W pierwszej
części miałam okazję poznać zabawnych do bólu bohaterów - nieco zbzikowaną na
punkcie końca świata Emilię Gałązkę, która skutecznie zabezpieczała się na
mający nastąpić w każdej chwili armagedon, jej siostrę Amelię, która usilnie
pragnęła szczęścia swojego i swojej córki Magdy i niedoszłego przyszłego zięcia
Pawła, oraz postać konkretnego policjanta Mikołaja, który stara się nie
zwariować. Dwie siostry, które są jak ogień i woda znów się spotykają i przeżywają
wydarzenia wzbudzające grozę. Dziwne, wyjące odgłosy w ogrodzie, dym unoszący
się w pomieszczeniu oraz przerażające zjawy, które doprowadzają do rozstroju
nerwowego bardzo wrażliwą na punkcie zjawisk paranormalnych Amelię. A to
wszystko za sprawą tajemniczej amerykanki, która zostaje znaleziona martwa na
klatce w bloku mieszkalnym. Traf chciał, że niepokorna córka Amelii, czyli
Magda natrafiła na to niezbyt optymistyczne wydarzenie. Pełna werwy i zapału
detektywistycznego dziewczyna postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i rozwiązać
zagadkową śmierć tajemniczej kobiety zza oceanu. Przeciwny Mikołaj nie popiera
działań dziewczyny, a były chłopak Magdy postanawia wykorzystać nadarzającą się
okazję i w bardzo spektakularny sposób znów powalczyć o względy ukochanej. Jak to
wszystko się potoczy? Czy tropy, które bohaterowie znaleźli okażą się tymi
właściwymi?
Mając w pamięci pozytywne wrażenia
po lekturze pierwszej części tej książki, miałam nadzieję na powtórkę z
rozrywki, czyli sporą dawkę śmiechu i sympatycznej, lekkiej lektury. Niestety
czuję się troszeczkę zawiedziona, bo pomimo wszystkich pozytywnych aspektów
książki, jakimi są pomysł na fabułę, połączenie komedii z kryminałem, lekki
styl pisania autorki, zabawne momenty, to czytając książkę momentami czułam, że
treść jest nieco zbyt przerysowana i za bardzo ciężka. Owszem, znalazłam w
książce dużo śmiesznych fragmentów, żartów i zabawnych dialogów, które
poprawiły mi humor w trakcie lektury, ale nie poczułam „tego czegoś”, nie
miałam wrażenia lekkości i świeżości tej historii, jaką miałam przy lekturze
pierwszej części, a szczerze mówiąc trochę na to liczyłam. W pewnych momentach
książka była dla mnie trochę nużąca i zbyt przytłaczająca i miałam wrażenie, że
sporo opisów jest małym zapychaczem fabuły. W moim odczuciu książka jest dobra,
ale mnie osobiście nie do końca porwała i nie zapadła mi w pamięć. Nie mniej
jednak zachęcam Was do lektury i podzielenia się swoimi odczuciami na temat tej
książki.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dragon
Nie przepadam za komediami kryminalnymi, więc rzadko sięgam po ten gatunek. 😊
OdpowiedzUsuńJa lubię komedie kryminalne, ale w tym przypadku troszeczkę czegoś mi zabrakło, choć książka nie jest zła. 😊
Usuń