Tytuł książki: „Za przyjaźń!”
Autor: Anna Sakowicz
Kategoria: Literatura
obyczajowa
Data premiery: 13.04.2022
Okładka: miękka ze
skrzydełkami
Liczba stron: 320
Wydawnictwo LUNA
Moja ocena: 3,5/5
Monika, Lucyna, Krystyna, Olga - cztery kobiety, przyjaciółki, które w dzieciństwie były nierozłączne. Obecnie każda z nich ma swoje życie i rozterki, a dawna przyjaźń stopniowo zaniknęła jak mgła. Los jednak chce, aby drogi przyjaciółek znowu się skrzyżowały - dziewczyny przypadkiem spotykają się w swojej rodzinnej miejscowości. Czy to spotkanie przyniesie miłe wspomnienia, czy polecą wióry?
"Za przyjaźń!" to tylko z pozoru lekka powieść. Subtelna i kobieca okładka sugerują, że możemy spodziewać się ciepłej i wzruszającej historii, a tu niespodzianka. Dostajemy zawiłe losy czterech kobiet po przejściach, a jakby tego było mało, to historia jest z trupem w tle. Cztery przyjaciółki, które teoretycznie poukładały sobie życie, w jednym momencie wspólnie wracają do czasów dzieciństwa i przypominają sobie, co tak naprawdę przypieczętowało ich przyjaźń na lata. Tajemnica z przeszłości ciążyła nad ich głowami jak widmo i przez długi czas nie dawała spokoju. Czy kobietom wreszcie uda się rozprawić z przeszłością i ze spokojem ruszą w przyszłość?
"Za przyjaźń!" to nietuzinkowa powieść o dosyć nietuzinkowych kobietach. To historia o tym, że niewypowiedziane słowa łatwo zamieniają się w niedomówienia i potrafią sporo namieszać w życiu. Morał z tego taki, że w życiu jednak warto stawiać na prawdę - wtedy jakoś łatwiej jest żyć, a przeszłość nie fruwa nad głową jak wygłodniały sęp. Każda z bohaterek książki jest inna, przez co razem tworzą nieprzewidywalną mieszankę wybuchową trudną do okiełznania. Dochodzenie do prawdy, układanie swoich życiowych ścieżek i rozprawianie się z przeszłością - to właśnie przewijało się przez karty książki. To przyjemna lektura, choć mi ostatecznie zabrakło jakiegoś ciepła i wzruszeń, spodziewałam się trochę innej historii.
Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję
Wydawnictwu LUNA
Dzięki za recenzję. Może kiedyś dotrę do tej nowości, choć na mojej liście "Za przyjaźń" nie jest na początku...
OdpowiedzUsuń