
Tytuł książki: „Obserwatorka”
Autor: Alicja Sinicka
Data premiery: 20.05.2020
Okładka: miękka
Liczba stron: 392
Wydawnictwo Kobiece
Kobieta, która kocha jest w
stanie zrobić wszystko dla swoich najbliższych. Taka kobieta daje najlepszą
cząstkę siebie innym, często stawia na pierwszym miejscu wszystkich ludzi
dookoła, tylko nie samą siebie. Na co dzień nie zauważa swojego dobra, własnych
potrzeb i zapomina o najskrytszych marzeniach. Nieważne, czy chodzi o miłość do
dzieci, chłopaka, męża, czy rodziców. Z takim zjawiskiem można się spotkać w
życiu dosyć często. Z jednej strony wydaje się to normalne, bo przecież kobieta
to „strażniczka domowego ogniska”, prawdziwa matka Polka, która zapomina o
sobie. Z drugiej jednak czasem nie mieści się to w głowie, ale na szczęście
kobiety powoli zmieniają swoje podejście do życia. Gorzej, jeśli ta kobieca
miłość do innych zamienia się w chorobliwą i niebezpieczną obsesję.
Iza to młoda kobieta, która nie
ma łatwej przeszłości. Wychowała się w domu, w którym rządził nałóg z butelką w
tle, przemoc była na porządku dziennym, a opieki i troski ze strony najbliższych
nigdy nie doświadczyła. Kobieta od najmłodszych lat zmagała się z bardzo niskim
poczuciem swojej wartości, zawsze czuła się gorszym człowiekiem od innych. Można
by powiedzieć, że to nic dziwnego, skoro dorastała w takiej patologicznej
rodzinie i jej poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości jest równe zeru. Z
biegiem lat Iza, jako jedyna z rodziny starała się stworzyć sobie namiastkę
normalności i oderwać się od wszystkiego, co ją wewnętrznie zniszczyło. Jedyna
nadzieja Izy na lepszą przyszłość to wspomnienie przyjaźni z dzieciństwa i
ukryte uczucie do dawnego przyjaciela Arka. Los sprawia, że pewnego dnia Iza
spotyka się z Arkiem w dość nietypowych, szpitalnych okolicznościach. Dawne
wspomnienia tych dwojga powoli odżywają, jak po zimowym śnie, a kobieta ma
nadzieję, że Arek zobaczy w niej kogoś więcej, niż tylko dobrą przyjaciółkę z
dzieciństwa. Iza za wszelką cenę chce dać Arkowi najlepszą cząstkę siebie i
ukoić ból mężczyzny po niefortunnej i tajemniczej śmierci jego byłej dziewczyny
Justyny. Teoretycznie wszystko zaczyna się powoli układać, ale to kruche
szczęście zaburzają dość nietypowe wiadomości na Facebooku skierowane do Izy,
które brzmią jak groźby. Dziewczyna zaczyna bać się o swoje życie i ma
wrażenie, że ktoś cały czas ją obserwuje… Oliwy do ognia dolewa fakt, że na
wycieraczce pięknego domu Arka kobieta, co jakiś czas znajduje białe róże z
przyczepioną kartką, na której napisana jest pierwsza litera jej imienia. Czy
to dziwny zbieg okoliczności, że była dziewczyna Arka krótko przed śmiercią
również dostawała podobne róże? Co grozi Izie i czy dziewczyna z patologicznej
rodziny i bogaty mężczyzna odnajdą swoje szczęście i spokój?
Początek lektury był dla
mnie trochę typowy – wszyscy bohaterowie małego miasta zastanawiają się, czy
niefortunna i nagła śmierć pięknej dziewczyny jest tylko przypadkiem, czy ktoś
z premedytacja się jej pozbył. Każdy sieje jakieś plotki, swoje domysły, ale
nic z tego nie wynika, a tylko podsyca atmosferę niepewności. Później sprawy
zaczynają się jeszcze bardziej komplikować za sprawą tych dziwnych i budzących
strach wiadomości i kwiatowych niespodzianek.
Autorka ukazała w książce dwa
zupełnie skrajne światy wykreowanych postaci, w których pojawia się motyw
problemu alkoholizmu, przemocy domowej i skomplikowanych relacji
międzyludzkich. Blok mieszkalny na jednym z osiedli Oławy, w którym krzyki,
kłótnie, alkohol i strach są na porządku dziennym. Dodajmy do tego szorstkość ze
strony najbliżej rodziny – rodziców i siostry, na których nigdy nie można
liczyć. Z drugiej strony widzimy przystojnego i bogatego mężczyznę z pięknego
domu z wielkimi oknami, które nigdy nie są zasłonięte. Można by rzec, że Arek i
jego matka należą do śmietanki towarzyskiej „wyższych sfer” i w takim też
towarzystwie się obracają. Luksus, dobrobyt i towarzyskie spotkania nie są im
obce. Te dwa zupełnie różne światy bohaterów sprawiają, że relacje między nimi są
nieco utrudnione, a arogancka i wywyższająca postawa matki Arka i ich znajomych
wcale nie pomaga ich poprawić. Zagłębiając się coraz bardziej w lekturę w
pewnym momencie już się sama pogubiłam, kto jest winny, a kto niewinny i nie
miałam zielonego pojęcia, kto stoi za śmiercią Justyny oraz kto próbuje namieszać
w życiu Izy. Powiem Wam jedno – ta książka jest tak skonstruowana, że trzyma w
napięciu do ostatnich stron. I choć początek książki nie był specjalnie
zaskakujący, to nie spodziewałam się takiego zakończenia, całkowicie mnie ono
zaszokowało i zaskoczyło.
„Obserwatorka” to książka,
która trafnie jest nazwana domestic noir. Wzbudza niepewność, strach i
napięcie, a na końcu niedowierzanie, jak to wszystko jest możliwe. I naszła
mnie taka refleksja, czy takie rzeczy dzieją się w życiu naprawdę? Aż strach
pomyśleć, jeśli tak… Lepiej zasłaniajcie okna po zmierzchu – nigdy nie wiadomo,
kto może się czaić pod naszymi oknami… Polecam Wam książkę, jeśli lubicie takie
lekko mroczne klimaty i szukacie intrygującej historii, w której zagadki i
niepewność mnożą się na każdym kroku. Myślę, że książka zaskoczy Was równie
mocno, jak mnie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu
Kobiecemu
Jak tylko skończę czytać książkę, którą czytam obecnie, od razu zabieram się za ten tytuł. Jestem bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Dzięki! A książka trzyma w napięciu do ostatnich stron. :)
UsuńBardzo lubię książki z "klubu" domestic noir, zapisuję sobie tytuł!
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam!
UsuńChciałabym ją mieć i przeczytać.
OdpowiedzUsuńTrzyma w napięciu do ostatnich stron!
Usuń