Tytuł książki: „Drobne przyjemności, czyli z czego się
cieszyć, gdy życie nie rozpieszcza”
Autor: Hannah Jane Parkinson
Kategoria: Literatura piękna obca
Data premiery: 07.09.2022
Okładka: twarda
Liczba stron: 304
Wydawnictwo Znak
Moja ocena: 3/5
"Drobne przyjemności" to książka złożona z felietonów autorki na temat jej spojrzenia na życie. Jak wiadomo, życie to nie tylko obowiązki, ale i przyjemności, z których należy czerpać radość. Jak do tego tematu podeszła autorka?
Jak wcześniej wspomniałam w książce znajdziemy sporo przemyśleń na temat otaczającego świata. Przeczytamy o tym, co sprawia największą przyjemność samej autorce, jak podchodzi do wielu spraw. Mam wrażenie, że autorka swoje przemyślenia oparła na dystansie i lekkiej nutce ironii. W książce możemy przeczytać między innymi o czerpaniu przyjemności z tzw. "głupawki", niedzielnych obiadów, ciszy, jesiennych liści, spotkań z bliskimi, głaskaniu kota, czy obserwacji słodkich psiaków podczas spaceru w parku. Wszystko wydaje się zwyczajne, a jednak to te z pozoru zwyczajne rzeczy trzymają nas przy życiu i dzięki nim się uśmiechamy. A chyba o to w życiu chodzi, aby uśmiechać się jak najwięcej i nie dać się złemu nastrojowi.
"Drobne przyjemności" to z jednej strony książka lekka i zabawna, która jednak w ostatecznym rozrachunku nie przypadła mi do gustu. Spodziewałam się innych treści i czuję się zawiedziona. Niektóre momenty były według mnie przedstawione zbyt prześmiewczo, co nie do końca mi się podobało. Niestety książka nie wniosła dla mnie wartościowej treści i raczej nie zapamiętam jej na długo. Szkoda, bo zapowiadało się ciekawie, a według mnie wyszło nie do końca dobrze.
Za współpracę i
egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak
Dziękuje za szczerą recenzję.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :)
Usuń