wtorek, 27 kwietnia 2021

„Wielki ogarniacz kuchni”, Pan Buk, Pani Bukowa


Tytuł książki: „Wielki ogarniacz kuchni”
Autor: Pan Buk, Pani Bukowa
Kategoria: Poradnik
Data premiery: 14.04.2021
Okładka: miękka
Liczba stron: 304
Wydawnictwo Znak, Flow Books
Moja ocena: 4/5

Lubicie gotować, czy raczej nie lubicie stania przy garach? Powiem szczerze, że ja jakoś specjalnie nie zachwycam się wizją pichcenia, ale za to zdecydowanie lubię jeść. Niestety, żeby zjeść domowe, zdrowe i wartościowe posiłki trzeba poświęcić nieco czasu i uwagi, której czasem brakuje. Oczywiście staram się jak mogę, ale zdarza mi się kupować „gotowce”. Jednak nie ma to jak talerz ciepłej, domowej zupy, której aromat roznosi się w mieszkaniu. Tylko kto później to wszystko pozmywa? ;)

Pani Bukowa i Pan Buk powrócili! Tym razem w apetycznej wersji, w której czuć wyśmienite zapachy. Począwszy od zamawianej co tydzień pizzy, przez spalone frytki i gorący olej po zupę z jarmużu. Co skłoniło Panią Bukową do tego, by stanąć do walki w zaciszu domowej kuchni i samodzielnie przygotowywać potrawy? Pewne spotkanie, po którym Pani Bukowa za honor postawiła sobie sprawdzenie się w roli kucharki. Na pierwszy rzut oka gotowanie wydawało się łatwe, ale jak było w praktyce?

„Wielki ogarniacz kuchni” to zabawna podróż do życia dwojga dorosłych ludzi, którzy próbują ogarnąć rzeczywistość. Tym razem wspólnie ogarniają kuchnię, co przysparza im sporo zachodu, czasami dobrej zabawy, a czasami obaw o swoje życie. Tak jak w poprzednich częściach „Wielkiego ogarniacza” tak tutaj znajdziemy dużą dawkę dobrego humoru, kultowe cytaty z „Internetów” i po prostu zwyczajne życie Pani Bukowej i Pana Buka. Książka napisana jest w lekkim i przystępnym stylu i jej lektura dała mi miłą odskocznię od szarej rzeczywistości. Jednocześnie mam wrażenie, że niektóre historie opisane w „Wielkim ogarniaczu kuchni” zdarzyły się części z nas w naszych kuchniach. Kuchenna codzienność z przymrużeniem oka przyprawiona jest garścią ciekawych przepisów na różne frykasy, które warto wypróbować samemu w swojej kuchni. Czytając książkę spędziłam miło czas, odprężyłam się i nabrałam apetytu na smaki, których do tej pory nie miałam okazji odkryć. „Wielki ogarniacz kuchni” to nie lada gratka dla wielbicieli tej serii i dobra propozycja dla tych, którzy szukają relaksu i motywacji do samodzielnego pichcenia. J

Za egzemplarz do recenzji i współpracę dziękuję Wydawnictwu Znak

6 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię gotować, ale chętnie poczytam humorystyczną wersję przekonywania się do tego zajęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj jak ja lubię całą tą serię, z werwą, z humorem, z optymizmem napisana! Idealna pozycja dla pełnego relaksu i ćwiczenia przepony!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak :) "Wielki ogarniacz" to propozycja idealna na poprawę humoru :)

      Usuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...