czwartek, 30 grudnia 2021

„Drzewko szczęścia”, Magdalena Witkiewicz


Tytuł książki: „Drzewko szczęścia”
Autor: Magdalena Witkiewicz
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 27.10.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 384
Wydawnictwo Filia
Moja ocena: 5/5

Energiczna, starsza pani Kornelia Trzpiot podczas Wigilii mówi swoim najbliższym o nietuzinkowym pomyśle. Rodzina zdziwiona zachciance seniorki rodu postanawia jednak zrealizować jej pomysł i znaleźć informacje na temat herbu rodzinnego. Pomysł Kornelii wywołuje lawinę zdarzeń i wyłania na światło dzienne sytuacje, o których niektórzy członkowie rodziny chcieliby zapomnieć raz na zawsze. Czy poszukiwanie swoich korzeni doprowadzi rodzinę Kornelii do czegoś dobrego?

Magdalena Witkiewicz po raz kolejny udowodniła, że można stworzyć zabawną, nieprzesłodzoną historię z ukrytym i ważnym przesłaniem. "Drzewko szczęścia" to pełna ciepła historia, podczas której będziecie śmiać się pod nosem z perypetii poszczególnych bohaterów. Innym razem będziecie dostrzegać trudności w relacjach pomiędzy członkami rodziny. Autorka jak zwykle podarowała mi w prezencie to, co lubię w książkach najbardziej - dobry humor, momenty na refleksję oraz magiczny klimat świąt. To wszystko w połączeniu z lekkim stylem pisania autorki sprawiło, że ta książka jest dla mnie jedną z tegorocznych świątecznych perełek.

Bo w życiu nie chodzi o pieniądze, karierę, tytuły szlacheckie, a o relacje międzyludzkie, takie szczere i życzliwe. Nie wszystko da się załatwić pieniędzmi, a wielki dom, w którym wydawałoby się, że niczego nie brakuje jest jak więzienie. Czasami, gdy zbyt mocno wejdziemy w tryb pomnażania swoich dóbr, to gubimy to, co najważniejsze i przestajemy się wzajemnie zauważać. Czasami obce osoby rozumieją nas bardziej, niż ci, z którymi mieszkamy pod jednym dachem... Czy właśnie o to nam chodzi?

"Drzewko szczęścia" to niezwykła, zabawna i ciepła historia, która z pewnością Was rozbawi, ale też skłoni do przemyśleń. To powieść, która rozgrzewa serce, wzrusza i bawi, a przy tym wprowadza w klimat świąt. Czego chcieć więcej? Zaparzcie sobie filiżankę dobrej herbaty i zaczytajcie się w „Drzewku szczęścia” nie tylko w święta.  

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia

wtorek, 28 grudnia 2021

„Złoty płatek śniegu”, Krystyna Mirek


Tytuł książki: „Złoty płatek śniegu”
Autor: Krystyna Mirek
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 10.11.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
Wydawnictwo LUNA
Moja ocena: 5/5

Czy czekaliście z niecierpliwością na święta? A może bardziej niż same święta frajdę sprawiają Wam przygotowania do tych wyjątkowych dni? Ja lubię zarówno same przygotowania i dni świąt. Marzyły mi się piękne, bajecznie białe święta z delikatnie prószącym śniegiem, który mieni się w światłach latarni. I w sumie w tym roku to marzenie się spełniło. J

Energiczny i radosny dyrektor szkoły w Jaworzynce jak co roku nie może doczekać się Świąt Bożego Narodzenia. Adam jest niezwykłym człowiekiem, któremu naprawdę zależy na dobrych relacjach z uczniami. Szczęście sprawia mu wywoływanie dziecięcej radości, zarówno w uczniach jak i dorosłych. Ma oddane grono ludzi, którzy co roku pomagają mu w przygotowaniach do świąt w szkole. Jednak w tym roku zapowiada się, że święta w szkole będą celebrowane w sposób wyjątkowy i huczny, a tajemnica z przeszłości namiesza w świątecznych planach i sercowych sprawach dyrektora...

"Złoty płatek śniegu" to książka, która łączy w sobie wszystko, co lubię w powieściach obyczajowych. Mamy tutaj oczywiście wątki miłosne, ale oprócz tego autorka nawiązała do skomplikowanych relacji międzyludzkich, w których jedno kłamstwo z przeszłości potrafi skutecznie burzyć teraźniejszość. Mamy tutaj także przedstawione niezdrowe relacje między rodzicami, a dzieckiem. Trzymanie dziecka w „złotej klatce”, odgórne wytyczanie ścieżki życiowej oraz dobieranie osób, z którymi dziecko może się kontaktować nie wróży niczego dobrego. Oczywiście troska o dziecko jest podstawą, ale ta nadmierna, wręcz toksyczna może okazać się pułapką bez wyjścia. Czy właśnie o takie relacje chodzi?

Bardzo lubię książki Pani Krystyny Mirek i bardzo cieszyłam się na myśl, że przeczytam tę najnowszą, świąteczną powieść. Co znajdziemy tym razem? Mnóstwo ciepła, wyrazistych bohaterów, z których część polubimy, a niektórymi będziemy mieli ochotę mocno potrząsnąć. Lekki styl pisania autorki sprawia, że książkę czyta się z dużą przyjemnością. Książka ma odpowiednią ilość zarówno słodkich składników jak i tych, które dodają goryczy. Będziemy śledzić przygotowania bohaterów do świąt, gotowanie barszczu i lepienie uszek - magiczny, ale całkiem realny przedświąteczny klimat. Ważne, żeby w tych przygotowaniach i w samych świętach dostrzec prawdziwy sens. Nieważna jest powierzchowna, piękna zastawa i eleganckie stroje, ale bliskie osoby, którym możemy całkowicie zaufać i powierzyć swoje myśli, niezależnie od sytuacji. Wydawałoby się, że to drobnostka, ale tak naprawdę to jeden z ważniejszych fundamentów, których często niestety nie dostrzegamy. Polecam Wam lekturę książki "Złoty płatek śniegu" - to wspaniała historia, która pod lekką i przyjazną okładką skrywa ukrytą głębię i przesłanie. 

Za współpracę i egzemplarz dziękuję Wydawnictwu LUNA

środa, 15 grudnia 2021

„Wielka Panda i Mały Smok”, James Norbury


Tytuł książki: „Wielka Panda i Mały Smok”
Autor: James Norbury
Kategoria: Rozwój osobisty, psychologia, motywacja
Data premiery: 27.10.2021
Okładka: twarda
Liczba stron: 160
Wydawnictwo Albatros
Moja ocena: 5/5

"Wielka Panda i Mały Smok" to niewielka objętościowo książka, która jednak zawiera w sobie tyle wartościowej treści i przesłania, że nie trzeba nic więcej dodawać. To inspirująca podróż dla każdego, małego i dużego, zagubionego i szczęśliwego.

To książka przepełniona prostymi, aczkolwiek bardzo celnymi aforyzmami, które są piękne w swej prostocie. Książka uwrażliwia na to, co wokół nas. Na świat, na przyrodę, na spadające liście z drzewa, a wreszcie na drugą osobę. Bo to obecność drugiej osoby jest ważna w życiu i od tego zależy bardzo wiele. Towarzystwo drugiej osoby, nieważne czy spędzone na rozmowie, razem wypitej herbacie, czy wspólnym milczeniu buduje i wzmacnia. Autor bardzo trafnie zawarł to, co najważniejsze i to, nad czym powinniśmy się na co dzień koncentrować. Na większej uważności, czerpaniu spokoju z natury i dostrzeganiu dobra w każdej sytuacji, nawet tej niesprzyjającej. Bo nieważny jest cel podróży, ale droga, którą do tego celu dążymy.

"Wielka Panda i Mały Smok" to książka pełna mądrości i ciepła, która oprócz trafnych aforyzmów jest pięknie ilustrowana. To taka wisienka na torcie, plaster na ranę i światełko nadziei w ciemną noc. Książka trafiła do mojego serca, mam nadzieję, że, gdy Wy po nią sięgniecie to również odkryjecie jej piękno.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros

sobota, 11 grudnia 2021

„Nadal czterdzieści”, Cykl: Czterdzieści, tom 4, Katarzyna Kostołowska


Tytuł książki: „Nadal czterdzieści”, Cykl: Czterdzieści, tom 4
Autor: Katarzyna Kostołowska
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 15.09.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 304
Wydawnictwo Książnica
Moja ocena: 4,5/5

Aśka, Magda, Anita i Karola są w kwiecie wieku - każda z nich ma bagaż doświadczeń i plany na przyszłość. Niestety przez pandemię koronawirusa wiele z tych planów zaczyna się komplikować, a na horyzoncie pojawiają się spore rysy i trudności. Czy i tym razem kobiety dadzą sobie z nimi radę? 

"Nadal czterdzieści" to kolejny tom o losach czterech przyjaciółek z Wrocławia. Autorka stworzyła fabułę, która dzieje się we współczesnych, dziwnych, pandemicznych czasach. Wydawało się, że każda z przyjaciółek najgorsze ma już za sobą, jednak obawa o zdrowie i życie oraz niepewność o przyszłość spędzają im sen z powiek. Jakby tego było mało, każdą z nich spotyka coś, czego nigdy by się nie spodziewały. Mniejsze i większe problemy, walka o swoje priorytety, zmagania z emocjami, komplikacje z mężczyznami...

Książkę czytałam z przyjemnością i z zainteresowaniem. Słodko - gorzka fabuła, momentami zabawna, momentami refleksyjna, ale na pewno nie mogę powiedzieć, że przewidywalna. Autorka po raz kolejny stworzyła ciepłą i nieprzesłodzoną historię, która ujmuje człowieka i sprawia, że takie przyjaciółki jak Magda, Aśka, Karola i Anita chciałoby się mieć obok siebie. Na dobre i na złe, w słońcu i deszczu. Można powiedzieć, że to takie „kobiety z sąsiedztwa”, które przeżywają życiowe perturbacje zbliżone do naszych, stąd są bliskie naszym sercom. Historia przyjaciółek ukazuje, że czasami trzeba zostawić przeszłość za sobą, aby robić kolejne kroki do przodu. Książka otula kobiecym ciepłem i daje nadzieję, że każdą życiową burzę można przetrwać w towarzystwie życzliwych osób.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Książnica

środa, 8 grudnia 2021

„Ulica Noel”, Cykl Noel, tom 3, Richard Paul Evans


Tytuł książki: „Ulica Noel”, Cykl Noel, tom 3
Autor: Richard Paul Evans
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 10.11.2021
Okładka: miękka
Liczba stron: 304
Wydawnictwo Znak Literanova
Moja ocena: 3,5/5

Gdy święta coraz bardziej zbliżają się do naszych domów to marzymy o tym, aby było jak w bajce. Reklamy bombardują nas pięknymi obrazkami świątecznej sielanki, gdzie wszyscy odświętnie ubrani wspólnie śpiewają kolędy i siadają do stołu. Niestety jak wiadomo w życiu nie jest tak pięknie, jak to kreują reklamy, a każdy z nas zmaga się z różnymi sprawami, o których świat nie wie. Jak znaleźć spokój i nadzieję, że mimo złego może być tak po prostu lepiej?

Elle samotnie wychowuje swojego syna w niewielkim miasteczku Mistletoe. Kobieta stara się najlepiej, jak umie, jednak życie w pojedynkę, w którym trudno jest związać koniec z końcem nie należy do łatwych. Elle mimo wszystko zaciska zęby i pracuje dzień za dniem, ma przyjaciół, którzy ją wspierają i pomagają tyle, ile mogą. Pewnego dnia na swojej drodze spotyka tajemniczego mężczyznę Williama i od tego momentu coś w życiu tych dwojga się zmienia.

"Ulica Noel" to słodko-gorzka historia o sile miłości, przyjaźni i wybaczaniu. Powieść tylko na pozór jest lekka i słodka. Richard Evans wplótł do tej historii traumy z przeszłości bohaterów, które skutecznie utrudniały im obecne życie. Zarówno Elle jak i William próbują zapomnieć o tym, co wydarzyło się w ich życiu, ale pewne sploty wydarzeń nie pozwalają na zapomnienie o przeszłości. Każde z nich się stara, jednak nie da się wymazać traum, jeśli człowiek się z nimi nie pogodzi i ich nie przepracuje. To powieść o walce ze swoimi trudnościami, o emocjach i wspomnieniach. To powieść, która mimo wszystko daje nadzieję na to, że nawet najtrudniejsze przeżycia nie są w stanie nas zniszczyć.

"Ulica Noel" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Z początku trudno mi było wgryźć się w tę historię, liczyłam na więcej świątecznej aury. Mam wrażenie, że momentami dialogi bohaterów były nieco drętwe i przewidywalne. Czuję się trochę oszukana, ponieważ po wielu pozytywnych opiniach na temat powieści Evansa spodziewałam się naprawdę czegoś dobrego, a w moim odczuciu było nieco przeciętnie. Książka nie jest zła, ale też nie do końca na taką historię liczyłam. Nie mniej jednak, jeśli jesteście fanami Evansa to zachęcam Was do lektury i podzielenia się swoimi wrażeniami. 

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova

niedziela, 5 grudnia 2021

„Happy Life. Sztuka odpuszczania”, Kasia Bem


Tytuł książki: „Happy Life. Sztuka odpuszczania”
Autor: Kasia Bem
Kategoria: Psychologia
Data premiery: 27.10.2021
Okładka: zintegrowana
Liczba stron: 300
Wydawnictwo LUNA
Moja ocena: 5/5

"Sztuka odpuszczania" to wartościowa książka kierująca nasze myśli na to, co naprawdę ważne. Nie kariera, nie nieustanny bieg i poczucie, że cały czas musimy coś robić. Autorka podzieliła się swoją osobistą historią, która także może się nam zdarzyć. Autorka nawiązuje do założeń ze wschodu i jogi, otwiera oczy na wiele spraw i ukazuje, że najpiękniejsze rzeczy to te najprostsze, które mamy na wyciągnięcie ręki. Wypita herbata w zaciszu domu, kolorowe liście jesienią, spokojna tafla jeziora w letni dzień.

Możemy tu znaleźć bardzo trafne spostrzeżenia o życiu, o tym, jak codziennie szukamy czegoś, sami nie do końca wiedząc czego. Jesteśmy wiecznie niezadowoleni, zapracowani i zmęczeni. Przestajemy dostrzegać to, co dobre, nie widzimy drugiego człowieka, który jest obok, nie dostrzegamy błękitu nieba. W pewnym momencie ten cały pośpiech negatywnie w nas się kumuluje i staje się coś złego, czego się nie spodziewamy, a co nas bardzo przytłacza. Sztuka odpuszczania polega na tym, aby w odpowiednim momencie powiedzieć sobie STOP, zatrzymać się i zacząć w końcu spokojnie oddychać.

"Sztuka odpuszczania" to pięknie wydana, ale co najważniejsze przystępna i w moim odczuciu pełna ciepła i potrzebna książka. Treść jest w stanie otworzyć ciało, umysł i duszę do uważnego życia. W książce znajdziemy praktyczne przykłady prostych ćwiczeń, które pomogą nam zapanować nad emocjami i stresem. Bo przecież nie trzeba wiele, by osiągnąć spokój i dostrzec szczęście. Nie musimy wiecznie gonić za czymś, co jest daleko, bo tak naprawdę nie wiemy, co wydarzy się dziś. Zgadzam się w pełni z autorką, że trzeba się skupić na tym, co tu i teraz. Książka otworzyła mi oczy i sprawiła, że będę jeszcze bardziej uważna w swojej codzienności. Polecam Wam tę książkę z całego serca.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu LUNA

środa, 24 listopada 2021

„Ty albo żadna”, Cykl: Tajemnice, tom 2, Magdalena Kordel


Tytuł książki: „Ty albo żadna”, Cykl: Tajemnice, tom 2
Autor: Magdalena Kordel
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 15.09.2021
Okładka: miękka
Liczba stron: 400
Wydawnictwo Znak
Moja ocena: 3,5/5

Przeszłość potrafi nieźle namieszać w życiu. Nie zawsze jest łatwo całkowicie zerwać ze wspomnieniami, które krążą w naszej pamięci jak sępy. Często chcielibyśmy wymazać wszystko, co złe i żyć tylko teraźniejszością, ale czy to jest dobre rozwiązanie na zaznanie spokoju? Czasami trzeba wyjść naprzeciw swoim lękom i stawić im czoła, aby raz na zawsze zakończyć gonitwę myśli i żyć tu i teraz.

Zostawione daleko wspomnienia z przeszłości wracają do domu babci Adeli niczym bumerang. Spokój, jaki stworzyła sobie i swoim najbliższym w jednej chwili rozpada się jak domek z kart. Sytuację utrudnia fakt, że o dobrze ukrywanej tajemnicy z przeszłości nie wie nikt oprócz Adeli, Muszki i niezbyt mile widzianego gościa, który jest sprawcą całego zamieszania. Czy kobiety będą umiały się odnaleźć w nowej sytuacji i stawić czoła dawno zapomnianej i ukrywanej przeszłości?

„Ty albo żadna” to drugi tom z cyklu „Tajemnice”. Pierwszy tom o losach energicznej babci Adeli, Muszki i Eweliny nie był do końca tym, czego się spodziewałam. Czy w tym przypadku było lepiej? Początek powieści „Ty albo żadna” zapowiadał się naprawdę obiecująco. Autorka wplotła do powieści wydarzenia z przeszłości, które były w moim odczuciu taką wisienką na torcie i rozbudziły mój apetyt na więcej. Historia Adeli, która obracała się w tak zwanych „wyższych sferach” była naprawdę intrygująca i szczerze mówiąc spodziewałam się rozwinięcia fabuły bardziej w tym kierunku. Niestety musiałam nacieszyć się tą krótką wzmianką z przeszłości babki Adeli i znów powrócić do teraźniejszego czasu, w którym roiło się od zagadek, tajemnic i niewyjaśnionych spraw. Plus jest taki, że ten tom zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu niż pierwszy. Historia ma w sobie sporo ciepła oraz nutkę tajemnicy i intrygi, które dodają trochę wyrazistości. Jednak według mnie podobnie jak w pierwszym tomie zbyt dużo jest tutaj niejasności, zawiłości, zbyt długich i licznych dialogów, które mnie osobiście po raz kolejny przytłaczały.

Nie do końca polubiłam się z serią Tajemnice, zabrakło mi „tego czegoś”, co sprawia, że już od pierwszych stron przepadam w lekturze. Choć na początku zapowiadało się ciekawie, to w moim odczuciu ponownie zabrakło lekkości i przejrzystości, momentami wszystkiego było zbyt dużo i zbyt słodko.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak

sobota, 20 listopada 2021

„Zanim wyznasz mi miłość”, Cykl: Tajemnice, tom 1, Magdalena Kordel


Tytuł książki: „Zanim wyznasz mi miłość”, Cykl: Tajemnice, tom 1
Autor: Magdalena Kordel
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 30.06.2021
Okładka: miękka
Liczba stron: 400
Wydawnictwo Znak
Moja ocena: 3,5/5

Jesteście zwolennikami wyznawania prawdy, jakakolwiek by ona nie była, czy jednak lubicie małe sekrety i tajemnice? Ja wychodzę z założenia, że lepsza gorzka prawda, niż słodkie kłamstwa. Wiadomo, że niektórymi sprawami nie chcemy się dzielić, ale szczerość wobec osób, które są nam bliskie jednak powinna być priorytetem.

Ewelina to dziewczyna, która wiedzie spokojne życie u boku kochającej babci. Życie wnuczki i babci toczy się niespiesznym torem, jednak nad ich domem pojawiają się ciemniejsze chmury. Nie wszystko wygląda na takie, jakie jest, a przeszłość kryje za sobą nierozwiązane tajemnice, które mogą skutecznie skomplikować życie.

"Zanim wyznasz mi miłość" to książka, wobec której mam trochę mieszane odczucia. Po pięknej okładce i obiecującym tytule spodziewałam się ciepłej historii z elementami zaskoczenia. Niestety im bardziej zagłębiałam się w lekturę książki, tym czułam się przytłoczona mnogością dialogów, które były w moim odczuciu zapychaczami i nie wnosiły nic do tej historii. Gubiłam się w tym wszystkim i nie bardzo wiem, jakie miało być przesłanie tej powieści. Ostatecznie poczułam sympatię do babci Adeli oraz Muszki i zaciekawił mnie koniec historii, który może być obiecującym początkiem drugiego tomu.

Dla mnie książka "Zanim wyznasz mi miłość" to misz-masz, w którym można się nieco pogubić. Choć pod koniec lektury miałam wrażenie, że akcja nabrała rumieńców i niektóre wątki można było jakoś powiązać, to niestety w moim odczuciu nie była to historia na jaką liczyłam. Historia ma w sobie ciepło i nutkę tajemnicy, ale zabrakło mi przejrzystości i lekkości w tym wszystkim, coś mi tutaj nie do końca zagrało. Może w drugim tomie będzie lepiej? 

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak

środa, 17 listopada 2021

„Mam na imię Selma”, Selma Van de Perre


Tytuł książki: „Mam na imię Selma”
Autor: Selma Van de Perre
Kategoria: Biografia, autobiografia, pamiętnik
Data premiery: 29.09.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 280
Wydawnictwo Wielka Litera
Moja ocena: 5/5 

Ile zła jest w stanie przetrwać człowiek? Czy jest jakaś granica, w której zaciera się obraz człowieczeństwa, a zaczyna wyłaniać się oblicze bestii? Czy człowiek, który przeżył w przeszłości piekło będzie w stanie normalnie żyć, uśmiechać się i czerpać radość jak gdyby nigdy nic? Czy to jest możliwe?

„Mam na imię Selma” jest poruszającą podróżą w zawiłe losy holenderki o żydowskim pochodzeniu. To historia, która naprawdę się wydarzyła, a sama autorka tej książki jest także jej bohaterką. To zebrane wspomnienia, które zostały przelane na papier, aby inni mogli dowiedzieć się, co czuła i doświadczyła na własnej skórze młoda kobieta podczas rozpoczynającej się wojny i dziejących się okrucieństw na świecie. Mimo dramatycznych obrazów, przerażających doświadczeń autorki to w tym wszystkim czuje się prostolinijność, skromność, ciepło, wdzięczność oraz co najważniejsze szczerość w stosunku do czytelnika. 

Selma zebrała swoje doświadczenia i po wielu latach od tragicznych doświadczeń, które przeżyła miała chęci i odwagę do podzielenia się swoją przeszłością. To wszystko pokazuje, jak dużą siłę psychiki i ogromne pokłady chęci przetrwania musiała mieć w sobie młoda Selma, aby przeżyć piekło i wyjść z niego cało. 

Myślę, że bardzo dużo emocji musiał kosztować Selmę jej powrót pamięcią do dni z tamtych lat. Bardzo to doceniam, szanuję i jestem wdzięczna, że mogłam poznać tę historię. Uśmiechnięte oblicze cudownej kobiety zatrzymane na zdjęciu wewnątrz okładki tej książki nie sugeruje, że ta kobieta ma za sobą piekło. To łagodne oblicze cudownej babci daje nadzieję na to, że nawet najgorsze doświadczenia nie są w stanie zniszczyć radości z życia.

"Mam na imię Selma" to opis wojennej rzeczywistości, heroicznej walki o przeżycie, o swoją tożsamość i ocalenia od zapomnienia. W moim odczuciu postać Selmy jest wyjątkowa, prawdziwa, nie ma w tym wszystkim sztuczności i robienia czegoś na pokaz. Serdecznie polecam Wam lekturę tej książki. 

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Wielka Litera

piątek, 12 listopada 2021

„Kot kontra Pies. Czyli dlaczego zwierzęta są lepsze od ludzi”, Kot Nieteraz, Nierusz Pies



Tytuł książki: „Kot kontra Pies. Czyli dlaczego zwierzęta są lepsze od ludzi”
Autor: Kot Nieteraz, Nierusz Pies
Kategoria: Poradnik, satyra
Data premiery: 13.10.2021
Okładka: miękka
Liczba stron: 320
Wydawnictwo Znak JednymSłowem
Moja ocena: 5/5 

Zwierzęta potrafią wprowadzić sporo zamieszania w życie człowieka. Szczekają, miauczą, drapią, gryzą, mruczą. A to zerwą firanki, a to wyrzucą ziemię z doniczek, a to pogryzą najlepsze kapcie... a to tylko wierzchołek góry lodowej. Zwierzęta robią sporo różnych rzeczy, niektóre z nich nam ludziom się nie podobają. Jednak z tymi stworzeniami zdecydowanie jest wesoło, a życie bez zwierząt byłoby puste. Kto bowiem jak nie zwierzęta zrozumie nas bez słów i będzie najbardziej nas kochał miłością bezwarunkową?

"Kot kontra pies" to humorystyczna książka opisująca życie kota i psa wraz z ludźmi. To codzienne perypetie cudacznych zwierzaków, które starają się zrozumieć siebie nawzajem oraz swoich ukochanych ludzi. Narracja prowadzona z perspektywy kota oraz psa wprawia w dobry nastrój, a myśli zwierzaków przedstawione w tej książce, są tak prawdziwe, że podczas lektury śmiałam się pod nosem. Zachowania zwierzaków ujęte są w lekki i humorystyczny punkt widzenia. Każdy ze zwierzaków ma swój charakter, swoje upodobania i usposobienie. Dzięki temu możemy poznać skłonności leniwego, choć władczego kota do jego przywódczych zapędów oraz wszechogarniającą miłość i waleczność wiernego pieska, który czuje się w obowiązku pilnować swoich ludzi oraz kota.

Książka zdecydowanie wprowadza czytelnika w radosny nastrój. Lekka treść przypomina nam jednak o ważnej rzeczy - zwierzaki pozytywnie wpływają na ludzi. Życie ze zwierzakami uczy empatii, wrażliwości i miłości, a to wartości, którymi warto się kierować. Polecam Wam książkę, jeśli szukacie czegoś na poprawę nastroju. 

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak

wtorek, 9 listopada 2021

„Dziewczynka z ciasteczkami”, Ewa Formella


Tytuł książki: „Dziewczynka z ciasteczkami”
Autor: Ewa Formella
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 22.09.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 344
Wydawnictwo Filia
Moja ocena: 5/5 

Każdy człowiek skrywa na dnie serca swoje tajemnice, swoje radości, lęki i pragnienia. Każdy ma swoją przeszłość, która zbudowała obecną teraźniejszość i charakter. Często niektóre wspomnienia powodują, że zamykamy się w swoim świecie i boimy się otworzyć na coś nowego. Czasami dobrze jest znaleźć w sobie chęci i odrobinę odwagi, żeby zburzyć szczelny mur, który sami sobie tworzymy. Rozmowa oraz uważne słuchanie drugiego człowieka to dobry początek na nawiązanie wartościowych relacji i odnalezienie czegoś nowego.

Zosia to mała dziewczynka, która stara się wywołać uśmiech na twarzy swojej smutnej mamy. Zosia jest ciekawą świata młodą osóbką, której wszędzie jest pełno. Pozytywna energia i gadatliwość dziewczynki potrafi wywołać radość nawet u najbardziej poważnych sąsiadów.

„Dziewczynka z ciasteczkami” to ciepła i otulająca powieść, która rozgrzeje serca w mroźny dzień. Znajdziemy tu sympatycznych bohaterów z bagażem doświadczeń, którzy wracają do wspomnień z przeszłości. Każdy z nich na dnie serca skrywa swoje lęki, niepokój i obawy, że decyzje podjęte kiedyś mają wpływ na ich teraźniejszość. Wszyscy są mieszkańcami jednego bloku na gdańskim osiedlu, a jednak na co dzień każdy schodzi sobie z drogi. Nieco zgorzkniały Pan nie darzy sympatią ludzi, których spotyka. Sympatyczna starsza pani czuje się osamotniona i nieco zapomniana przez swoich najbliższych. Dojrzała i atrakcyjna kobieta, która za sprawą nieudanych relacji z mężczyznami gdzieś zgubiła swoją chęć do życia i radość. Każdy z nich ma swoje rozterki, a jednak wszystkich łączy jedna, mała i rezolutna dziewczynka. To taka mała iskierka, promyczek słońca, który rozjaśnia pochmurny świat. Ta mała i niepozorna dziewczynka jest spoiwem, dzięki któremu najbardziej twarde serca zaczynają mięknąć.

To pachnąca kruchymi ciasteczkami, piękna i wzruszająca powieść, która przenosi czytelnika w magiczne zakamarki Gdańska. Dzięki tej książce możemy poznać ciekawe legendy gdańskie, poczuć zapach domowych potraw oraz znaleźć niepowtarzalny klimat dawnego i współczesnego nadmorskiego miasta. Książka otula, wywołuje chwile wzruszeń, radości oraz nostalgii i powoli zaprasza w magiczny klimat świąt przyprószonych białym puchem, podczas którego wszystko może się wydarzyć. Historia zagubionych we wspomnieniach bohaterów ukazuje, że nie warto zamykać się w swojej szczelnej skorupie samotności i wspomnień. Czasami trzeba zamknąć jedne drzwi, żeby te drugie mogły się otworzyć. Warto otworzyć się na drugiego człowieka, okazać komuś odrobinę życzliwości i po prostu uśmiechnąć się do drugiej osoby. Wspólne przygotowanie potraw, wypita herbata w towarzystwie i rozmowa potrafią wiele zdziałać. Te niewielkie gesty nic nie kosztują, a mogą zmienić wiele rzeczy na lepsze.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia

wtorek, 2 listopada 2021

„Każdy nowy dzień”, Seria: Babski wieczór, Ewelina Miśkiewicz


Tytuł książki: „Każdy nowy dzień”, Seria: Babski wieczór
Autor: Ewelina Miśkiewicz
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 28.07.2021
Okładka: miękka
Liczba stron: 328
Wydawnictwo Czwarta Strona
Moja ocena: 5/5

Każdy z nas ma swoją odskocznię od dnia codziennego, która pomaga poradzić sobie z ciężarem rzeczywistości. Niektórzy pocieszają się słodkościami, inni uprawiają sport, przepadają w zakupach, grają w gry komputerowe, a jeszcze inni pocieszają się wysokoprocentowym napojem. Osobiście nie widzę nic złego w korzystaniu z różnych dobrodziejstw świata. Problem zaczyna się wtedy, gdy ta odskocznia zaczyna całkowicie przesłaniać rzeczywistość i zatracamy się w czymś bez umiaru nie widząc, jaką krzywdę wyrządzamy sobie i innym ludziom…

Ewa to dojrzała kobieta, która z pozoru wiedzie spokojne i poukładane życie. Jest żoną, mamą dwójki dzieci, przyjaciółką. Jej pasją jest malowanie obrazów, jednak w ostatnim czasie hobby zostało zepchnięte na dalszy tor. Mimo tego pozornego spokoju Ewie czegoś brakuje i decyduje się na krok, który pociąga za sobą lawinę niezbyt dobrych zdarzeń...

Niech nie zmyli Was piękna, artystyczna okładka. Książka ta ukrywa w sobie mocną treść i porusza trudny temat alkoholizmu oraz Dorosłych Dzieci Alkoholików. Główna bohaterka ma duży problem z nadużywaniem alkoholu, dodatkowo wplątuje się w relację, która nie powinna mieć miejsca. Ta książka przedstawia kontakty międzyludzkie, które ulegają drastycznym zmianom w związku z uzależnieniem. To obraz codziennych niewyobrażalnie trudnych zmagań człowieka uzależnionego od alkoholu, ukazanie jego toku myślenia, zachowań, motywów działania oraz licznych prób rozpoczynania walki z nałogiem, które niejednokrotnie wyglądają jak walka z wiatrakami. To wgląd w życie osoby uzależnionej, w którym to życiu cierpią również osoby z jej najbliższego otoczenia. To czytelnicza podróż, która zdecydowanie do łatwych nie należy, ale warto zanurzyć się w tej lekturze. To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale muszę przyznać, że bardzo udane.

Mimo trudnej tematyki przedstawionej w książce, to historię czytało mi się szybko, sprawnie, a to pewnie za sprawą stylu pisania autorki. Historia wywołała we mnie wiele emocji, cały czas byłam ciekawa, jak rozwiną się losy bohaterów i jak ostatecznie skończy się historia Ewy. Lekkim piórem o trudnej tematyce - tak mogę podsumować tę książkę.

"Każdy nowy dzień" to powieść o walce ze swoimi słabościami i demonami z przeszłości. Książka daje nadzieję na to, że mimo trudności zawsze jest odpowiedni moment na zmiany. Bo przecież każdy nowy dzień to szansa na coś dobrego.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona

środa, 27 października 2021

„Jeśli tylko Ty”, Cykl: Nieobojętność (tom 1), Klaudia Bianek


Tytuł książki: „Jeśli tylko Ty”, Cykl: Nieobojętność (tom 1)
Autor: Klaudia Bianek
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 11.08.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 344
Wydawnictwo Czwarta Strona
Moja ocena: 5/5 

Człowiek jest w stanie wiele znieść w swoim życiu. Pozytywne doświadczenia budują pewność siebie, wyzwalają dobre emocje i dodają odwagi do działania. Negatywne wydarzenia sprawiają, że człowiek jest niepewny, boi się działać i zachowuje bezpieczny dystans od otaczającego świata. Traumy z przeszłości często są powodem budowania ochronnej skorupy, z której często trudno jest wyjść. Czasami jednak wystarczy pomocna dłoń drugiego człowieka, spojrzenie pełne dobroci i zapewnienie o całkowitej szczerości. Czy to dostatecznie dużo, aby się otworzyć?

Agata Targosz to zdolna dziennikarka, która pracuje w znanej i cenionej gazecie. Kobieta ma wszystko, czego trzeba - męża, który jednocześnie jest jej szefem, dobrą pracę, która sprawia jej przyjemność i życie na poziomie. Czy to wszystko sprawia, że czuje się naprawdę szczęśliwa, czy to tylko pozory, które stara się zachować?

"Jeśli tylko Ty" to emocjonująca i intrygująca historia. To książka o relacjach międzyludzkich, o mrocznych stronach człowieka, o walce z demonami przeszłości, a jednocześnie o nadziei na to, że nawet z największego dołka można wyjść na powierzchnię i cieszyć się promieniami słońca. Historia ukazuje różne oblicza człowieka - od nieśmiałego, delikatnego i kruchego po pewne siebie, które nie ma żadnych skrupułów w walce o swoje interesy. Książka zdecydowanie wciąga od samego początku, jest barwna i wywołuje dreszcze. Po takiej delikatnej i pastelowej okładce nie spodziewałam się tak mocnej treści. Historia Kamila, który wychodzi z więzienia i rozpoczyna naukę życia na nowo wywołuje ciarki na skórze i jednocześnie niepewność. Przeszłość mężczyzny owiana jest tajemnicami, które czytelnik wspólnie z dziennikarką Agatą stopniowo odkrywa. Wiele spraw nie jest jeszcze wyjaśnionych i zastanawiam się, ile jest prawdy w tym wszystkim? Kogo słuchać, kto ma rację? Wśród tylu różnych głosów i opinii można się pogubić...

Jestem bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, bo zakończenie zostawia duże pole dla wyobraźni czytelnika. Nie mogę się doczekać następnego tomu i z chęcią po niego sięgnę. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale mam nadzieję, że nie ostatnie.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona

sobota, 23 października 2021

„Warkocz spleciony z kwiatów”, Agnieszka Krawczyk


Tytuł książki: „Warkocz spleciony z kwiatów”, Cykl: Leśne Ustronie, tom 1
Autor: Agnieszka Krawczyk
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 15.09.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 448
Wydawnictwo Filia
Moja ocena: 5/5 

Macie czasami ochotę, aby zaszyć się daleko od zgiełku miasta i ludzi? Gdzie najchętniej wybieracie się w poszukiwaniu spokoju i chwili oddechu? Ja najczęściej uciekam do natury – spacer po lesie, parku, pobyt nad wodą, obserwacja zwierząt i ogólnie pobyt na świeżym powietrzu zawsze dobrze na mnie wpływa. To też dobry sposób na natłok myśli, na odreagowanie nieprzewidzianych i przykrych zdarzeń, na spojrzenie z innej perspektywy na problemy. Natura ma w sobie ogromną moc, której często nie doceniamy, a może to właśnie ona jest panaceum na nasze zmartwienia?

Zosia to młoda kobieta, która po wypadku samochodowym próbuje na nowo odnaleźć się w swojej rzeczywistości. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż każde spojrzenie w jej stronę wywołuje u niej lęk i niepewność. Dotychczasowe życie Zosi koncentrowało się na pracy, kontaktach z ludźmi, obecnie dziewczyna unika towarzystwa i pragnie uciec od ciekawskich spojrzeń. Czy wyjazd z miasta na łono natury sprawi, że Zosia na nowo zaakceptuje siebie?

„Warkocz spleciony z kwiatów” to malownicza książka, która pachnie letnią łąką. To opowieść, która przyjemnie ogrzewa jak promienie słońca w ciepłe, czerwcowe popołudnie. Podczas lektury czułam powiew wiatru, zapach kwiatów, słyszałam szmer strumyka i widziałam barwy przyrody. Książka nawiązuje do natury, jest powrotem do tego, co najlepsze. Historia Zosi, Mariusza i tajemniczej Zazuliny jest niezwykle ciepła, otulająca, ma w sobie wiele magii, a jednocześnie nawiązuje trochę do psychologii i samoakceptacji. Każdy napotyka w swoim życiu na przeszkody, trudności, ale sztuką jest zaakceptować to, co jest, a z wydarzeń, które nas spotkały wyciągnąć lekcję na przyszłość. Czasami coś, co wydaje nam się naszą słabością, dla innych jest niezauważalne, ponieważ druga osoba dostrzega w nas to, co najpiękniejsze. Jak mówi znany cytat z książki „Mały Książę”: „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Cytat skojarzył mi się z tą książką i w moim odczuciu idealnie tutaj pasuje. Niestety mam wrażenie, że w obecnych czasach większość z nas o tym zapomina i spoglądamy bardziej na powierzchowność, niż na wartościowe wnętrze drugiej osoby.

„Warkocz spleciony z kwiatów” to niezwykła, klimatyczna powieść o zapachu ziół i kwiatów, o sile natury, sile człowieka i akceptacji samego siebie wraz ze swoimi słabościami i mocnymi stronami. Jestem zachwycona tą książką, bardzo podoba mi się styl autorki, pomysł na fabułę, sielski klimat i nutka tajemniczości. To moje pierwsze spotkanie z autorką i bardzo udane. Potrzebowałam takiej przyjemnej książki i Wam również polecam jej lekturę.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Filia

środa, 20 października 2021

„Sekretna mowa kamieni”, Chiara Parenti


Tytuł książki: „Sekretna mowa kamieni”
Autor: Chiara Parenti
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Data premiery: 11.08.2021
Okładka: miękka
Liczba stron: 464
Wydawnictwo Znak Literanova
Moja ocena: 5/5

Wierzycie w moc amuletów? Nosicie przy sobie coś, co dodaje Wam odwagi? Zdarza się, że w sytuacjach, w których czujemy się niepewnie, mamy przy sobie jakiś przedmiot, dzięki któremu wierzymy, że będzie lepiej. Niezależnie od tego, czy jest to ulubiony pierścionek, bransoletka, kolczyki, brelok lub kamyczek to posiadanie takiego elementu powoduje, że mamy bardziej pozytywne nastawienie do różnych spraw i sytuacji życiowych. Być może trzymanie w dłoniach wyjątkowego przedmiotu, czy amuletu może wydawać się niektórym zabawne, jednak człowiek chwyta się różnych sposobów na radzenie sobie w życiu. W końcu szczęściu trzeba dopomóc, czyż nie?

Luna i Leo znają się od dziecka. Większość swojego dzieciństwa spędzili w towarzystwie dziadka Luny, którego pasją było wyszukiwanie kamieni o różnych właściwościach z całego świata. Lunę i Lea od początku łączyło wiele – począwszy od tego, że nie byli zbyt lubiani wśród rówieśników, po ich fascynację kolorowymi kamieniami, wspólne spędzanie czasu i słuchanie opowieści dziadka. Wydawać by się mogło, że tych dwoje było dla siebie stworzonych. Niestety różne wydarzenia w nastoletnim życiu Luny i Lea spowodowały, że łącząca ich nić porozumienia została brutalnie zerwana na długi czas. Czy magia kamieni pomoże im przetrwać trudności?

„Sekretna mowa kamieni” to magiczna powieść o sile przyjaźni, miłości, wybaczaniu, poszukiwaniu własnej drogi oraz słuchaniu głosu serca i intuicji. To historia dwojga ludzi, którzy przyciągali się jak magnes do lodówki, a jednak niespodziewane wydarzenia w życiu spowodowały, że z dnia na dzień ten magnes został brutalnie oderwany z powierzchni. To powieść, z której różnorodność emocji, zwrotów akcji i ciepła wylewa się z każdej strony. Losy Luny i Lea oraz niezwykła historia dziadka, którą poznajemy w późniejszej części książki sprawiają, że książkę czyta się bardzo lekko i z przyjemnością. Pomysł na fabułę w moim odczuciu jest strzałem w dziesiątkę, a styl pisania autorki bardzo mi odpowiadał. Patrząc na okładkę wydawać by się mogło, że to kolejna, oczywista historia o miłości, jakich wiele, a jednak szczypta magii jest elementem, który dodaje niepowtarzalnego charakteru całości historii. Każdy nowy rozdział w książce poprzedzają ciekawostki na temat charakterystyki i właściwości różnych kamieni. Bardzo podoba mi się taki zabieg i z ciekawością czytałam wszystkie informacje. Ciekawa fabuła, wyraziści bohaterowie i magiczna aura sprawiły, że książkę zapamiętam na długo. Polecam Wam lekturę, jeśli lubicie czytać nieoczywiste historie.

Za współpracę i egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...