środa, 15 listopada 2017

Świąteczne książki - co warto przeczytać jeszcze w tym roku?


Do końca roku 2017 tak naprawdę zostało już niewiele dni. Wielkimi krokami zbliżają się do nas Święta Bożego Narodzenia – dla mnie osobiście bardzo magiczny czas, na który czekam z niecierpliwością. Pięknie przystrojone choinki, iluminacje świetlne na ulicach, niezmienne, świąteczne melodie grane w stacjach radiowych od zawsze wywołują uśmiech na mojej twarzy i wszechogarniającą radość.

W przedświątecznym szale zakupów i przygotowań do świąt  trudno o moment spokoju. Wszyscy gdzieś pędzą – do sklepu, po największego karpia, najbardziej zieloną choinkę czy super promocję „dwa produkty w cenie trzech”. Mimo tego uważam, że na swój sposób jest w tym wszystkim urok. Zwieńczeniem całego tego szaleństwa jest wyczekany wieczór wigilijny i jego atmosfera. Pełna wzruszeń, powagi, relfeksji, ale jednocześnie radości, miłości i nadziei.

Warto jednak pomiędzy smażeniem karpia, a nakrywaniem do stołu znaleźć chwilę dla siebie i zresetować się podczas czytania ulubionej książki  :-) . Co warto przeczytać, aby poczuć świąteczny klimat? Rok 2017 obfituje w zimowe, nastrojowe opowieści spod pióra polskich i zagranicznych autorek i autorów. Każdy z nas znajdzie w tych książkach coś dobrego dla siebie. A przy okazji rozwiąże się odwieczny problem wyboru świątecznych prezentów :-)

Propozycje książek świątecznych znalazłam na blogu https://miloscdoczytania.wordpress.com/

https://miloscdoczytania.wordpress.com/2017/09/30/ksiazki-idealne-na-swieta-i-nie-tylko-czyli-otulamy-sie-klimatyczna-lektura/

niedziela, 12 listopada 2017

"Garść pierników, szczypta miłości"


Ciepła i pachnąca - niczym świeżo wyjęte z piekarnika świąteczne pierniczki - opowieść, doprawiona tytułową szczyptą Miłości i garścią wzruszeń.

 Hania to młoda, atrakcyjna i energiczna kobieta, która pracuje w dobrze prosperującej redakcji magazynu modowego „Pearl”. Po doświadczeniach, jakie miała z mężczyznami nie w głowie jej miłość. Obiecała sobie bowiem, że nigdy się nie zakocha... Fakt, że dziewczyna jest bardzo konkretna i dobra w tym co robi oraz wie, czego chce sprawia, że stopniowo zatraca się w swojej zawodowej roli. Kontakty z rodzicami i rodzeństwem spadają na drugi plan i ograniczają się do krótkich rozmów telefonicznych i wymiany serdeczności. Mimo tych sporadycznych i niezbyt długich kontaków Hania bardzo kocha swoją rodzinę i ceni sobie dobre relacje, jakie łączą ją z bratem i siostrą.

Wszystko w życiu Hani układałoby się dobrze, gdyby nie skomplikowane relacje z mężczyznami, którzy wracają z nienacka jak bumerang z prędkością światła. A właściwie sami mężczyźni – bo prawdę mówiąc nie wszyscy z nich są do końca tacy źli... Jednak fakt, że przełożoną Hani w redakcji jest obecna partnerka, (a jakby tego było mało - żona) jej byłego ukochanego nie ułatwia jej życia zawodowego i prywatnego. Marta - redaktor naczelna magazynu „Pearl” to typowa zazdrosna i wywyższająca się zołza, która patrzy na wszystkich z góry. Dodatkowo na każdym kroku daje do zrozumienia Hani, żeby wreszcie odczepiła się od jej męża. Hania już dawno wyleczyła się ze zranionej miłości i utrzymuje z mężem swej przełożonej „przyjacielskie” stosunki. Tak jej się przynajmniej wydaje. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy Hanka chce odświeżyć relacje z byłym ukochanym i uświadomić mu i sobie, że łączy ich tylko przyjaźń. Początkowo wydaje jej się, że postępuje prawidłowo, lecz jej ukochany – „przyjaciel” szybko uświadamia dziewczynę o braku słuszności jej decyzji okazując nielojalność wobec Hani i swojej obecnej żony...

Jakby na domiar złego oprócz Marka pojawiają się wokół Hani, w najmniej spodziewanych okolicznościach tajemniczy mężczyźni. Wiktor – zabójczo przystojny z niengannymi manierami, znany i ceniony prezes firmy marketingowej, oraz Daniel – młody, zdolny i sympatyczny fotograf. Skołowana swoim życiem i wszystkim, co się wokół niej dzieje dziewczyna nie daje za wygraną i na każdym kroku pokazuje swój buntowniczy i waleczny charakter. Mimo filigranowej postury Hania nie da sobie w „kaszę dmuchać” bo zna swoją wartość i swoje umiejętności. Jednak z każdym dniem, w którym dzieją się coraz to nowe i zakręcone jak naleśnik z dżemem przygody, dziewczyna powoli traci grunt pod nogami i wszystko zaczyna się komplikować... Kto jej pomoże przetrwać te zawirowania i wesprze silnym ramieniem? Czy jej życie ułoży się w końcu i wjedzie na dobre tory?

Dobrze, że Hania może liczyć na pomoc swojej równie szalonej koleżanki z pracy Kingi, która jest nieco wścibska i wtyka nos w nie swoje sprawy. Zawsze chce być na bieżąco z tym, co się dzieje u Hanki. Mimo tego Hania ją lubi i nawzajem wspierają się na zawodowym i prywatnym polu bitwy. W końcu – w kobietach tkwi siła i moc! Jednak każdy w głębi duszy chciałby mieć kogoś, do kogo można się przytulić i poszukać pocieszenia w gorszych chwilach. Czy Hania i Kinga będą miały to szczęście? Odpowiedź znajdziecie w książce!

Osobiście bardzo polubiłam główną bohaterkę – Hanię. Mimo tego, że jest czasami za bardzo porywcza i mówi to co myśli, wie co to dobre wychowanie. Przebojowość i profesjonalizm Hani jest dobrym przykładem na to, że można osiągnąć to, co się chce i być przy tym wszystkim dobrym i wrażliwym człowiekiem. Lekturę Natalii Sońskiej polecam wszystkim, którzy szukają zastrzyku dobrego humoru i lubią magiczną atmosferę świąt. Podczas czytania książki „Garść pierników, szczypta miłości” na pewno poczujecie zapach pierniczków!

niedziela, 5 listopada 2017

"Bursztynowy Anioł"

Dzisiaj w swojej pierwszej opinii na blogu biorę pod lupę książkę autorki Anny Tabak  pt.: „Bursztynowy Anioł”. To  ciepła i przyjemna opowieść, w której życie głównej bohaterki niespodziewanie wywraca się do góry nogami.

Joanna – wesoła dziewczyna, młodsza siostra Olgi (tej „idealnej”, której w życiu wszystko się udaje), studentka ekonomii, dziewczyna Alexa – do czasu. Bohaterkę poznajemy w momencie, gdy ma nadzieję, że jej ukochany w końcu jej się oświadczy... Tymczasem on bezczelnie oświadcza jej, że... Chce skończyć ich związek. Powodem jest oczywiście inna kobieta, z którą Alex już jest.

Na szczęście Joasia ma wokół siebie dobre przyjaciółki, które pocieszą po rozstaniu z facetem. Na horyzoncie jest także tajemniczy i nieco nieśmiały chłopak o imieniu Emanuel (Manu). Dziewczyny wpadają na pomysł spontanicznego wyjazdu do słonecznej Chorwacji, aby zregenerować siły i zapomnieć o rozterkach. Pełne radości dziewczyny spędzają cudowny czas w pięknym miejscu. Dzień przed wyjazdem, siedząc przy kawiarnianym stoliku Asia obserwowała ludzi, którzy tak jak ona spędzali czas w Chorwacji. Dziewczyna zauważyła, że każdy ma kogoś lub coś do kochania... Wzruszyło ja to szczególnie, bo była świeżo po zakończeniu związku i czuła się osamotniona... Dobijała ją myśl o studiach, których tak na prawdę bardzo nie lubiła, braku pieniędzy i pracy oraz braku drugiej osoby, do której można sie przytulić w gorszych chwilach... W tym momencie – jak grom z jasnego nieba pojawił się ON – przystojny i elegancki mężczyzna, który podaje jej własną torebke, którą musiała wypuścić z ręki, gdy płaciła za zamówienie... Z tego spotkania nawiązała się przyjemna rozmowa, która skończyła się wieczornym spacerem brzegiem i niespodziewanymi, ale bardzo słodkimi pocałunkami. Magiczne chwile z Michaelem nie trwały długo, ponieważ dziewczyna – niczym Kopciuszek szybko wróciła do swojego hotelowego pokoju. Pełna wrażeń opowiedziała przyjaciółkom, co ją spotkało. Dziewczyny, nie dowierzając słuchały jej opowieści i z zapartym tchem oglądały jedno jedyne zdjęcie, które udało się zdobyć od nowo poznanego, idealnego faceta.

Po beztroskim czasie spędzonym w Chorwacji Aśka wróciła do szarej codzienności. Nie było jej łatwo, gdyż cały czas była myślami z cudnym Michaelem i z utęsknieniem spoglądała w jego zdjęcie... Pewnego, gorącego dnia w Krakowie dziewczyna nie mogła sobie znaleźć miejsca w domu... Wyszła na krakowskie ulice i oglądała wystawy – bo to w gorszych chwilach ją uspokajało. Nogi zaprowadziły ją na krakowski rynek, gdzie znowu przypatrywała się szczęściu innych ludzi. Rozemocjonowana Asia nie wytrzymała i dała upust swoim emocjom. Na środku rynku rozpłakała się. W pewnym momencie usłyszała męski głos: „Przepraszam, to chyba należy do pani?”. Zaraz, zaraz... Jakby już to kiedyś słyszała! Czy to możliwe? Czy to Michael, którego poznała w Chorwacji? Nie. To jej znajomy, którego imienia nie pamięta... Ach tak, to Manu, który stoi teraz z jej torebką w ręku. Kolejny, sympatyczny facet, który pojawia się z nienacka i osusza Aśce łzy... Dziewczyna zaczyna spędzać z chłopakiem coraz więcej czasu.  Jeżdżą do babci chłopaka – do sielskiego domu na wsi, rozmawiają ze sobą, dowiadują się o swoich prawdziwych zainteresowaniach... Co z tego wyniknie? Czy Aśka, która w swojej rodzinie zawsze była traktowana jako ta „druga”, „gorsza” odnajdzie swój sposób na szczęście? Czy wybierze odpowiedniego mężczyznę? Czas pokaże... ;)

„Bursztynowy Anioł” – to opowieść, która bardzo umilała mi wakacyjne dni. Lektura napisana lekkim piórem, w której każda z czytelniczek znajdzie coś dla siebie. To opowieść o miłości, życiowych rozterkach i podejmowaniu często trudnych decyzji... Czy postępować zgodnie ze swoimi marzeniami, czy spełniać cudze oczekiwania i iść za tłumem... Warto się nad tym zastanowić i odnaleźć prawdziwy cel w swoim życiu. To debiutancka książka Anny Tabak, której motto brzmi: „Nie bójcie się  marzyć i sięgać po te marzenia. Po prostu róbcie to, co kochacie... Warto!”. Niech każda z nas o tym pamięta.

sobota, 4 listopada 2017

O-czytane - Czas start!

Witam wszystkich! Mam na imię Alicja i od dziś zaczynam swoją przygodę na blogu książkowym :). W planach mam pisanie osobistych opinii na temat przeczytanych książek. Pomysł ten chodził mi po głowie już od dłuższego czasu, jednak dopiero dzisiaj podjęłam kroki, żeby zrealizować swój mały - wielki cel. Jak mówi przysłowie: "Lepiej późno, niż wcale" - więc jak pomyślałam, tak zrobiłam ;). Mam nadzieję, że moje wpisy chociaż troszeczkę kogoś zainteresują i zachęcą do przeczytania danej książki ;). Moim celem, a zarazem marzeniem jest ocena książek, poprzez umieszczanie wpisów na niniejszym blogu. Chętnie nawiążę kontakt i współpracę z autorami, blogerami i wydawnictwami. Zależy mi na współpracy w zakresie oceny, rekomendacji i patronatów. Może to wygórowane marzenia, biorąc pod uwagę, że jestem "świeżynką" i to mój początek przygody z blogiem książkowym, ale kto nie próbuje, ten nie zyskuje ;). Najbardziej interesuje mnie literatura dla kobiet, czyli romanse i powieści obyczajowe, ale nie pogardzę również literaturą faktu, literaturą piękną (obcą i polską) oraz powieściami o tematyce fantastycznej.
To by było na tyle w moim pierwszym wpisie :). Życzę wszystkim spokojnej nocy! :)

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...