piątek, 26 czerwca 2020

"Tajne życie", Amaryllis Fox



Tytuł książki: „Tajne życie”
Autor: Amaryllis Fox
Data premiery: 3.06.2020
Okładka: miękka
Liczba stron: 264
Wydawnictwo Czarna Owca

Czy bylibyście w stanie odciąć się od swojego dotychczasowego życia, żeby podjąć pracę, o której marzyliście? Jednak nie mam na myśli zwyczajnej pracy, a coś bardzo szczególnego, co diametralnie może wszystko zmienić. Nowy wygląd, nowa tożsamość, nowe miejsce zamieszkania, nowe znajomości w zamkniętym gronie. Ukrywanie swojej pracy przed bliskimi, udawanie, że wszystko jest jak należy, stwarzanie pozorów normalności pod przykrywką. Ja sobie zupełnie nie wyobrażam takiej sytuacji i nie byłabym w stanie porzucić wszystkiego z dnia na dzień. Inaczej było w przypadku bohaterki i zarazem autorki tej książki Amaryllis Fox, której wyjątkowe zdolności i umiejętności pozwoliły jej wcielić się w tajnego szpiega CIA. Czy Amaryllis odnalazła się w nowej rzeczywistości swojego życia?

Autorka książki Amaryliss Fox, już jako młoda dziewczyna wykazywała zainteresowanie sprawami związanymi z szeroko rozumianym bezpieczeństwem. Była dociekliwa, spostrzegawcza i zauważała rzeczy, o których nikt przy niej - nastolatce głośno nie mówił. Wychowywała się w przeciętnej z pozoru amerykańskiej rodzinie, jednak jej ojciec również związany był z działaniem na rzecz bezpieczeństwa ludzi - był on bowiem doradcą Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa. Może więc swoje zainteresowania i ciekawość do rzeczy trudnych i niebezpiecznych Amaryllis odziedziczyła po ojcu? Amaryllis jako zdolna studentka i absolwentka szkoły mogła wybierać z wielu prestiżowych miejsc, gdzie chce studiować. Jednak od razu nie rozpoczęła swojej studenckiej przygody, a wyjechała jako wolontariuszka w podróż na granicę Birmy. Czy ta ścieżka okazała się trafiona?

"Tajne życie" to prawdziwa historia tajnej agentki amerykańskiego wywiadu, która opisuje życie kobiety od lat młodzieńczych po dorosłe życie kobiety w służbie CIA. To niełatwa droga do przejścia, a jednak Amaryllis dała radę i cieszyła się dużym szacunkiem ze strony szefostwa tajnych agentów. Książka to bardzo ciekawa podróż w głąb tego nieodkrytego dla nas, zwykłych ludzi, obszaru, o którym przeważnie słyszymy na co dzień urywki informacji z mediów. O tajnych służbach wiemy dosyć niewiele, a szczegółowe informacje można uzyskać w przypadku wyjątkowych wydarzeń związanych chociażby z zagrożenia atakami terrorystycznym. Przygotowanie Amaryllis do pracy w służbie CIA polegało głównie na intensywnych szkoleniach, które przygotowują kandydatów na każdą, nawet najgorszą ewentualność. Książkę czyta się z zapartym tchem, czytelnik próbuje zrozumieć, co kieruje ludźmi chcących działać na rzecz obrony kraju, co siedzi w ich umysłach i jakie psychologiczne procesy zachodzą w ich głowach. Niewątpliwie te procesy są skomplikowane i ja osobiście chyba nigdy do końca nie zrozumiem, co kieruje ludźmi chcącymi pracować jako tajni szpiedzy. Można stwierdzić na pewno, że kandydatów kieruje miłość do swojego kraju i społeczeństwa, ale czy aby na pewno tylko to? Może potrzebują żyć w napięciu, na krawędzi życia i śmierci mając z tyłu głowy świadomość, że przecież w każdej chwili mogą zginąć w akcji? Czy Amaryllis pracując jako tajny szpieg jest tą samą kobietą, którą była kiedyś? Co straciła, a co zyskała?

Lektura trzyma w napięciu i wciąga czytelnika, jednocześnie skłania do refleksji i zastanowienia. Książka ukazuje "od kuchni" specyficzne funkcjonowanie działalności tajnych służb, cały proces rekrutacji i wszelkich przeszkoleń oraz przemianę, jaka niewątpliwie stopniowo zachodzi w tych ludziach. Z jednej strony niebezpieczeństwo, niepewność i wizja śmierci zarówno swojej własnej, jak i tej, którą widać na ulicach szczególnie zagrożonych aktami terrorystycznym. Z drugiej strony ciekawość, adrenalina, chęć sprawdzenia swoich umiejętności na służbie. Męskie zainteresowania zamknięte w ciele kobiety, która niedługo zostaje matką i wybiera, czy zabrać ze sobą dziecko pod pachę na akcję, czy zostawić w bezpiecznym z pozoru miejscu i zastanawiać się, czy jest bezpieczne, podczas, gdy ona sama rozmawia z dowódcą terrorystycznej organizacji. Sporo emocji wywołała we mnie ta książka i myślę, że zapamiętam ją na dłużej.

"Tajne życie" to trzymająca w napięciu prawdziwa historia kobiety z krwi i kości, która opisała swoje doświadczenia w służbie pracy CIA. Delikatna, a jednak silna, krucha, a jednak twarda jak skała. Wyjątkowa, pełna dylematów i niełatwych wyborów w zmaganiach z samym sobą i zagrożeniami. Polecam.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca

niedziela, 21 czerwca 2020

"Pamiętnik szeptuchy", Dorota Gąsiorowska


Tytuł książki: "Pamiętnik szeptuchy"
Autor: Dorota Gąsiorowska
Data premiery: 17.06.2020
Okładka: miękka
Liczba stron: 600
Wydawnictwo Znak


 „Kiedy drogi za bardzo się gmatwają, trzeba się zatrzymać i znaleźć tę właściwą.”

Wczoraj miało miejsce letnie przesilenie - najdłuższy dzień i najkrótsza noc w roku. Przed nami początek lata, chyba najbardziej wyczekiwany przeze mnie czas. Co roku z utęsknieniem czekam na dni wypełnione słońcem i deszczem, zapachem truskawek i czereśni, widok łąk pełnych kwiatów w energetycznych kolorach, spacery, podczas których można zebrać myśli i na chwilę odetchnąć... Teraz do tego wszystkiego z tyłu głowy mam obraz drewnianej chaty, położonej w lesie z daleka od ludzi. Dom pachnący polnymi ziołami, w którym można znaleźć upragniony spokój. Lubicie niecodzienne opowieści? Jeśli tak, to usiądźcie wygodnie w fotelu i zanurzcie się w lekturze "Pamiętnika szeptuchy" oraz mojego wpisu dotyczącego właśnie tej książki.

„Często jest tak, że gdy człowiek czegoś nie rozumie, zamiast spróbować pojąć, demonizuje to.”

Natasza to dziewczyna, która mimo swojego młodego wieku w swoim życiu osiągnęła już naprawdę dużo. Znana modelka, rozchwytywana przez projektantów za sprawą niezwykłej urody i profesjonalizmu cieszy się dobrą opinią w świecie show biznesu. Pieczę nad sukcesami Nataszy skrupulatnie sprawuje jej surowa i dosyć oziębła matka Elżbieta, która w kontakcie z córką nie okazuje jej zbyt ciepłych uczuć. Ułożony rytm dnia Nataszy pewnego razu zaburza niespodziewane wydarzenie, podczas którego Natasza trafia na odludne i urokliwe Podlasie. Piękne i ciche miejsce, którego ozdobą są barwne kwiaty i pachnące zioła roztacza dookoła magiczną aurę oraz robi spore wrażenie na Nataszy. Dziwnym trafem podczas tego nieplanowanego wyjazdu w leśnej głuszy dziewczyna spotyka dość niespotykaną postać - szeptuchę Salmę, która nie wiedząc nic o dziewczynie, traktuje ją w życzliwy sposób, wręcza jej tajemniczy pamiętnik i często wypowiada słowa: "Dowiesz się, kiedy nadejdzie pora." . Nieco skołowana dziewczyna nie wie, co o tym wszystkim sądzić, ale czuje dziwnie znajomą więź z nowo poznanymi na swej drodze ludźmi. Czyżby dziwny zbieg okoliczności będzie początkiem czegoś nowego w życiu bohaterki? Do czego doprowadzi Nataszę spotkanie z tajemniczą szeptuchą?

„Podłożem każdego lęku jest niewiara, że możesz czegoś dokonać.
A możesz. Wystarczy tylko uwierzyć i zacząć działać. (…) Możesz zdobyć najwyższe góry, a zadowalasz się spacerkiem w dolince.
Wiesz, że ze szczytów rozpościera się najpiękniejszy widok…”

Gdy otrzymałam wiadomość o możliwości współpracy przy książce Pani Doroty Gąsiorowskiej bardzo się ucieszyłam. Wcześniej nie miałam okazji lektury książek Pani Doroty, dlatego z dużą ekscytacją wyczekiwałam przesyłki. Kiedy rozpoczęłam czytać "Pamiętnik szeptuchy" moja czytelnicza dusza przepadła w kartach powieści. Interesująca fabuła, barwne postaci, bardzo przyjemne pióro pisarki sprawiły, że już na początku lektury miałam wrażenie, że ta książka mnie kupiła. Magiczna otoczka leśnej głuszy, tytułowa szeptucha, opisy urokliwych miejsc ma Podlasiu sprawiły, że poczułam się trochę jak Alicja w Krainie Czarów. I choć takie miejsca na pewno istnieją w Polsce i na świecie, to w trakcie lektury siedząc w domowym fotelu poczułam się trochę jak w bajce. Niesamowity klimat książki, nawiązanie do dnia przesilenia, najkrótszej nocy w roku, puszczania wianków na wodzie dodają powieści sporo wyjątkowości i wyraźnie nawiązują do elementów słowiańskich. Autorka umiejętnie połączyła zarówno nieco magiczne i bardziej realne elementy sprawiając, że wszystko ma tutaj dobre proporcje. Książka nie jest oczywista i do samego końca nie domyślałam się, jak rozwiąże się historia Nataszy i co z tym wszystkim ma wspólnego tajemniczy pamiętnik.

"Pamiętnik szeptuchy" to spora dawka magii, tajemnic, nierozwiązanych zagadek i przeszłości, która nieodkryta w końcu sama zacznie domagać się wyjścia na światło dzienne.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak.

środa, 17 czerwca 2020

RECENZJA PREMIEROWA, "Głodnemu trup na myśli", Iwona Banach



Tytuł książki: „Głodnemu trup na myśli”
Autor: Iwona Banach
Data premiery: 17.06.2020
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Wydawnictwo Dragon

Czy kiedykolwiek w życiu zdarzyło Wam się bardzo pomylić? Na przykład – nastawialiście się na coś, mieliście 100% pewność, że to jest na pewno TO, a za chwilę cały czar prysł, bo okazało się, że w zamrażarce w pudełku po lodach jest koperek lub pietruszka 😊. Mi kilka razy zdarzały się takie śmieszne sytuacje, ale na szczęście ich skutki nie były przykre dla mnie i otoczenia. Gorzej pewnie byłoby w przypadku, gdybym tak jak jedna z bohaterek książki „Głodnemu trup na myśli” Iwony Banach pomyliła popularną zupę krupnik z napojem wysokoprocentowym o tej samej nazwie 😉. Mogłoby być bardzo zabawnie lub bardzo niebezpiecznie. A jak było w przypadku jednej z bohaterek książki?

„Głodnemu trup na myśli” to druga część zabawnej komedii kryminalnej „Niedaleko pada trup od denata”. W pierwszej części miałam okazję poznać zabawnych do bólu bohaterów - nieco zbzikowaną na punkcie końca świata Emilię Gałązkę, która skutecznie zabezpieczała się na mający nastąpić w każdej chwili armagedon, jej siostrę Amelię, która usilnie pragnęła szczęścia swojego i swojej córki Magdy i niedoszłego przyszłego zięcia Pawła, oraz postać konkretnego policjanta Mikołaja, który stara się nie zwariować. Dwie siostry, które są jak ogień i woda znów się spotykają i przeżywają wydarzenia wzbudzające grozę. Dziwne, wyjące odgłosy w ogrodzie, dym unoszący się w pomieszczeniu oraz przerażające zjawy, które doprowadzają do rozstroju nerwowego bardzo wrażliwą na punkcie zjawisk paranormalnych Amelię. A to wszystko za sprawą tajemniczej amerykanki, która zostaje znaleziona martwa na klatce w bloku mieszkalnym. Traf chciał, że niepokorna córka Amelii, czyli Magda natrafiła na to niezbyt optymistyczne wydarzenie. Pełna werwy i zapału detektywistycznego dziewczyna postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i rozwiązać zagadkową śmierć tajemniczej kobiety zza oceanu. Przeciwny Mikołaj nie popiera działań dziewczyny, a były chłopak Magdy postanawia wykorzystać nadarzającą się okazję i w bardzo spektakularny sposób znów powalczyć o względy ukochanej. Jak to wszystko się potoczy? Czy tropy, które bohaterowie znaleźli okażą się tymi właściwymi?

Mając w pamięci pozytywne wrażenia po lekturze pierwszej części tej książki, miałam nadzieję na powtórkę z rozrywki, czyli sporą dawkę śmiechu i sympatycznej, lekkiej lektury. Niestety czuję się troszeczkę zawiedziona, bo pomimo wszystkich pozytywnych aspektów książki, jakimi są pomysł na fabułę, połączenie komedii z kryminałem, lekki styl pisania autorki, zabawne momenty, to czytając książkę momentami czułam, że treść jest nieco zbyt przerysowana i za bardzo ciężka. Owszem, znalazłam w książce dużo śmiesznych fragmentów, żartów i zabawnych dialogów, które poprawiły mi humor w trakcie lektury, ale nie poczułam „tego czegoś”, nie miałam wrażenia lekkości i świeżości tej historii, jaką miałam przy lekturze pierwszej części, a szczerze mówiąc trochę na to liczyłam. W pewnych momentach książka była dla mnie trochę nużąca i zbyt przytłaczająca i miałam wrażenie, że sporo opisów jest małym zapychaczem fabuły. W moim odczuciu książka jest dobra, ale mnie osobiście nie do końca porwała i nie zapadła mi w pamięć. Nie mniej jednak zachęcam Was do lektury i podzielenia się swoimi odczuciami na temat tej książki.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dragon

wtorek, 9 czerwca 2020

"Dalajlama o mistycyzmie", Renuka Singh



Tytuł książki: „Dalajlama o mistycyzmie”
Autor: Renuka Singh
Data premiery: 20.05.2020
Okładka: twarda
Liczba stron: 152
Wydawnictwo Kobiece

Jak zachować spokój przy codziennym pędzie życia? Codziennie zewsząd bombardują nas setki informacji, bodźce, które często zaburzają spokojny rytm dnia. Bywa, że czujemy się przez to poddenerwowani i wytrąceni z równowagi. Niełatwo w dzisiejszych czasach zachować spokój, a jednak jest wiele teorii jak sobie z tym natłokiem negatywnych przeżyć poradzić. I czy te negatywne wydarzenia zawsze są dla człowieka złe?

Dalajlamy chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. To bardzo znana i ceniona osoba, która swoimi prostymi, aczkolwiek bardzo trafnie opisującymi rzeczywistość słowami sprawia, że człowiek zaczyna zastanawiać się nad swoim życiem i nad sobą i otwiera oczy ze zdziwienia. Czytając słowa Dalajlamy wydaje się, że przecież to wszystko jest takie logiczne, oczywiste, życie jest w zasadzie bardzo proste, to tylko my sami je sobie codziennie komplikujemy... Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, a kiedy już sobie to uświadomimy to codzienność wydaje się być bardziej znośna. Co trzeba zrobić, żeby tak było? Wystarczy wsłuchać się w siebie, swoje potrzeby, nauczyć się pokory wobec wszystkich ludzi i wszystkiego, co nas otacza oraz być wdzięcznym za to, co daje nam każdy dzień. Bo każdy dzień to jakaś cenna lekcja, choć czasem może o tym nie myślimy, to jednak wszystkie wydarzenia mają swoje skutki w przyszłości.

"Dalajlama o mistycyzmie" to interesująca propozycja czytelnicza dla wszystkich, którzy interesują się buddyzmem, jego założeniami i przedstawicielami. Jednym z nich jest właśnie Dalajlama, człowiek wielkiego umysłu i mądrości, a jednocześnie skromny, nieszukający poklasku i sławy w błyskach reflektorów i nieobnoszący się swoimi umiejętnościami. Owszem, Dalajlama dzieli się swoimi słowami i czynami z ludźmi, ale nie jest to droga mu sławie, a droga do wewnętrznego oczyszczenia umysłu uzyskania spokoju. Choć niektórzy mogą uznać tematykę buddyzmu i postaci Dalajlamy za trudne i kontrowersyjne to moim zdaniem warto sięgnąć po tę książkę. "Dalajlama o mistycyzmie" to zbiór wartościowych myśli Dalajlamy na temat życia, ludzi i świata, wyjaśnienie podstaw buddyzmu i zwrócenie uwagi na głębszy sens istnienia. Na początku lektury książka wydawała mi się trochę trudna i „zimna” w odbiorze, bowiem nie ma tutaj treści wzbudzających wzruszenie i ciepłe emocje, lecz im dalej czytałam, tym bardziej przekonałam się do tej książki. Mimo tego chłodu wyciągnęłam z książki to, co najważniejsze – wystąpiła refleksja na temat mojego życia i zastanowienie nad sensem słów tego wybitnego przedstawiciela buddyzmu. Czasami w życiu wystarczy odpuścić, pozwolić odpłynąć negatywnym emocjom ze swojego umysłu i ciała, choć zdecydowanie nie jest to łatwe, ale warto próbować. Ta książka uświadamia, że w ławy sposób można być szczęśliwym, spokojnym i cierpliwym człowiekiem. Krokiem do tego celu jest wybaczenie, uświadomienie sobie pewnych oczywistych rzeczy, które nas nie ominą i po prostu bycie dobrym dla siebie i innych. Z jednej strony to banał, ale czasami trudny do wykonania… Książka na pewno pozostawia ślad w głowie i jest z gatunku tych, które zapamiętamy na dłużej. Polecam, jeśli szukacie interesującej i dającej do myślenia książki.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

czwartek, 4 czerwca 2020

"Lista, która zmieniła moje życie", Olivia Beirne



Tytuł książki: „Lista, która zmieniła moje życie”
Autor: Olivia Beirne
Data premiery: 20.05.2020
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Wydawnictwo Albatros

Czy umiemy doceniać życie i czerpać z niego wszystko, co najlepsze? Czy idziemy do przodu, uczymy się na błędach i wyciągamy z nich wnioski? Czy każdy z nas codziennie z energią wita nowy dzień? Odpowiedzi na te pytania są trzy: tak, nie, lub pół na pół. Każdy z nas ma inne doświadczenia, które kształtują postrzeganie świata, charakter i usposobienie. Czasami budzimy się z uśmiechem na ustach i już wiemy, że to będzie bardzo udany dzień. Mamy ochotę zarażać swoją energią i nie możemy usiedzieć w miejscu. Jednak taki stan nie trwa wiecznie - nie zawsze czujemy się wyśmienicie i nie codziennie emanujemy pozytywną energią. Bywają dni, gdy ciężko jest wstać z łóżka, wszystko wypada nam z rąk, a rzeczy nie idą po naszej myśli. Czasem jednak bywa, że marudzimy, narzekamy na wszystko i najchętniej siedzielibyśmy w domu. Dobrze to znacie? Ja doświadczyłam wszystkiego po trochu, pewnie podobnie jest u Was. Bywa tak, że otwieramy się na życie pełną piersią dopiero w momencie, gdy w naszym życiu lub kogoś z najbliższych coś diametralnie się zmienia i jesteśmy zmuszeni wyjść poza swoje dotychczasowe bezpieczne przyzwyczajenia… Tak było również w przypadku jednej z bohaterek książki „Lista, która zmieniła moje życie”.

Georgia to młoda dziewczyna, której życie w głównej mierze opiera się na oglądaniu seriali telewizyjnych i pobycie w domu. Spokojna do bólu Georgia w przeciwieństwie do swojej charyzmatycznej, pełnej energii i lubiane przez wszystkich siostry Amy jest zagorzałą domatorką i nie w głowie jej szaleństwa. Każde odebranie telefonu, który dzwoni z nieznanego numeru i wyjście z domu to dla Georgii już spore przeżycie. Pewnego dnia życie sióstr zaczyna się powoli zmieniać, kiedy jedna z nich dowiaduje się o swojej chorobie. Pełna życia Amy postanawia napisać listę rzeczy do wykonania dla Georgii przed jej urodzinami. Wszystko wydawałoby się zwyczajne, gdyby nie to, że na liście znalazły się dosyć niestandardowe rzeczy dla twardo stąpającej po ziemi Georgii. Czy Georgii udało się wykonać wszystkie zadania napisane przez jej siostrę? Ja to już wiem J

"Lista, która zmieniła moje życie" to książka, która należy do nowej serii "Mała Czarna" Wydawnictwa Albatros. Zupełnie nie wiedziałam, czego spodziewać się po tej lekturze, ale jedno jest pewne - gdy zaczęłam ją czytać to poczułam, że ta książka to dla mnie strzał w dziesiątkę! Rewelacyjne poczucie humoru autorki, ciekawe postacie i dobrze skomponowana fabuła sprawiają, że książka w moim odczuciu jest cudowna. Dobry humor przewija się przez wszystkie karty powieści, ale oprócz wielu zabawnych momentów znajdziemy tutaj także wątki, które skłonią do zatrzymania się na moment i refleksji na temat kruchego życia. Bo tak naprawdę nigdy nie możemy być pewni tego, co nas czeka, a życie nie daje nam nic na zawsze…. Często się zdarza, że nasze plany dosyć brutalnie weryfikuje życie i nie możemy iść do celu idealnie, tak jak sobie zaplanowaliśmy - chociażby obecna sytuacja nam to dobrze pokazuje. Ale pomijając to, choć nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli, to ważne jest to, żeby z każdej sytuacji umieć wyciągnąć coś dobrego na przyszłość. Czy takie wnioski wyciągnęła Georgia? Zachęcam Was do lektury książki " Lista, która zmieniła moje życie".

Duża dawka dobrego humoru to główny element książki. Autorka sprawiła, że bawiłam się wyśmienicie czytając te książkę, a teraz naprawdę było mi trzeba dużo dobrej energii. Bardzo podoba mi się lekki, a zarazem inteligentny styl pisania autorki. Takie połączenie "dwa w jednym" sprawia, że książka nie jest mdła i zbyt przesłodzona. Oprócz zabawy i sporej ilości humoru autorka poruszyła w książce temat poważnej choroby i trudy związane z jej przechodzeniem. Mam same pozytywne odczucia na temat tej książki i cieszę się, że mogłam ja przeczytać. Jeżeli szukacie lekkiej, zabawnej, pełnej ciepła i wzruszeń książki to dobrze trafiliście. Polecam Wam lekturę tej książki. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...