wtorek, 6 lipca 2021

„Księga urodzaju. ROD Morele”, Katarzyna Kostołowska



Tytuł książki: „Księga urodzaju. ROD Morele”
Autor: Katarzyna Kostołowska
Kategoria: Literatura obyczajowa
Data premiery: 16.06.2021
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 304
Wydawnictwo Publicat, Książnica
Moja ocena: 5/5

Lubicie spędzać czas na świeżym powietrzu? Ja uwielbiam. Choć przeważnie w codziennym życiu niestety brakuje na to czasu, to staram się wybrać choćby na krótki spacer. Nie ma dla mnie nic lepszego od obserwacji drzew, słuchania śpiewu ptaków i podziwiania rozmaitych kwiatów. Często chciałabym, żeby takie chwile trwały jak najdłużej. Żeby zawsze było słonecznie, pięknie, zielono i po prostu spokojnie. A przecież natura jest zmienna i nie zawsze jest przychylna człowiekowi. Natura bywa deszczowa, wietrzna, zimna. To podobnie jak z nastrojem człowieka. Czasem jest dobrze, czasem źle, ale to, co złe w końcu kiedyś mija. Tak jak mija zima i nastaje upragniona wiosna… 

Luiza chce uciec od wspomnień, które codziennie o sobie przypominają. Nie jest łatwo zapomnieć, wymazać z pamięci obrazu najbliższej i najukochańszej osoby. To niewykonalne, a życie ze świadomością, że już nigdy nie zobaczy tej osoby jest przerażająco trudne. Czy da się tak żyć i dostrzegać wokół piękno? Czy to jest w ogóle możliwe? W zgiełku miasta, który czasem przytłacza, Luiza postanawia kupić dla siebie niewielką działkę w Rodzinnych Ogródkach Działkowych nazwanych urokliwie Morelami i zaznać spokoju. Niestety, jak wiadomo na działkach różnie bywa i czasami trudno o ciszę i spokój. Problemy zaczynają się też wtedy, gdy zamiast pięknego ogródka na działce bujnie rozrastają się chwasty, a góra śmieci wysypuje z domku.

„Księga urodzaju” to powieść obyczajowa z bardzo smutną historią w tle. Autorka mnie tym zaskoczyła, ale to pozytywne zaskoczenie. To historia o kobiecie, która za wszelką cenę próbuje odnaleźć swoje miejsce na nowo, odnaleźć się w nowej rzeczywistości po stracie najbliższej osoby. Terapeutyczną rolę w poszukiwaniu spokoju odgrywa tu natura – ogród i rośliny, w którym bohaterka nieświadomie i powoli odnajduje się i buduje swoją nową, mniej bolesną rzeczywistość. Praca fizyczna sprzyja zmęczeniu, co nie pozwala zbyt długo rozmyślać o tym, co by było gdyby. Gdyby nie tamten tragiczny dzień. Gdyby te niewypowiedziane słowa, które teraz chciałaby powiedzieć. W moim odczuciu to słodko – gorzka historia, a nawet bardziej skłaniałabym się ku tej gorzkiej. Jednak w tej cierpkości, cierpieniu, rozpaczy jest jakieś światełko w tunelu, nadzieja, że zieleń znów rozkwitnie i uderzy z całą swoją mocą, a wiosna znowu ponownie nastanie. Działkowe życie Luizy w obecności nowych sąsiadów ogrodników jest pełne niespodzianek, zaskoczeń i niespodziewanych wydarzeń. Ta nowa, ogrodowa rzeczywistość pozwala jej na chwilę oderwać się od wszędobylskich myśli i wspomnień. 

Książka ukazuje nie tylko bolesną historię Luizy, ale też kilku innych postaci, które podobnie jak główna bohaterka mają za sobą przeróżne doświadczenia. Od niespełnionych marzeń, zawiedzionych nadziei, mrocznych tajemnic i zepsutych relacji. To wszystko dobrze ze sobą współgra i sprawia, że lektura mimo trudnego poruszonego tematu jest przyjemnością. W książce mimo bólu i smutku jest też jakaś lekkość, człowiek unosi się nad ziemią i ma ochotę zaszyć się w ogrodzie i pogrzebać w ziemi. To takie nawiązanie i powrót do natury, która przecież od zawsze otacza nas dobrami na wyciągnięcie ręki. Książka jest rewelacyjna, z jednej strony lekka, a z drugiej skłaniająca do przemyśleń. Autorka swoim lekkim piórem i przyjemnym stylem stworzyła książkę, którą będę mieć w pamięci na długo. Zachęcam Was do lektury.

Za egzemplarz i współpracę dziękuję Wydawnictwu Publicat (Książnica)

4 komentarze:

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...