niedziela, 8 kwietnia 2018

"Wszystkie pory uczuć. Wiosna"



Dzisiaj zapraszam na wpis dotyczący książki Magdaleny Majcher pt.: „Wszystkie pory uczuć. Wiosna”. Bardzo się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że wygrałam tą książkę i będę mogła ją przeczytać.

Magdalena Majcher napisała takie książki: „Jeden wieczór w Paradise”, „Matka mojej córki”, „Stan nie! Błogosławiony” oraz serię z cyklu „Wszystkie pory uczuć”. Do tej pory miałam przyjemność przeczytać dwie z nich – „Wszystkie pory uczuć. Zima” i „Wszystkie pory uczuć. Wiosna”. Książki wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie i chętnie sięgnę po więcej powieści Pani Magdy. Autorka jest znana z tego, że w swoich powieściach lubi poruszać trudne tematy i się ich nie boi. 

„Wszystkie pory uczuć. Wiosna”. Co Wam kojarzy się z tą piękną okładką książki? Na pierwszy rzut oka wyłaniają się wiosenne, pełne życia tulipany. Filiżanka z gorącym napojem dopełnia całość przyjemnego dla oka obrazka. Jednak podobnie jak w przypadku powieści „Wszystkie pory uczuć. Zima” pod słodyczą okładki tytułowej kryje się opowieść, która zawiera w sobie nieco goryczy. Temat, którym zajęła się autorka tym razem to adopcja dziecka i FAS – alkoholowy zespół płodowy. W Polsce wciąż zbyt mało mówi się o FAS, a i cały proces adopcji dla wielu ludzi pozostaje owiany tajemnicą.

Głównymi bohaterami książki są Ewelina i Adrian.
Ewelina, dwudziestodziewięcioletnia kobieta, która ma za sobą bagaż negatywnych doświadczeń z poprzedniego małżeństwa postanawia, że jej serce już nigdy nie zapała miłością do żadnego mężczyzny. Los jednak sprawia, że na jej drodze pojawia się facet idealny - Adrian. Drogi tych ludzi krzyżują się podczas jednego ze spaceru w parku. Po dobrym początku znajomości Ewelina ma wątpliwości, czy powinna pakować się w kolejny związek. Tymbardziej, że nie powiedziała Adrianowi o sobie jednej, najważniejszej w jej odczuciu wiadomości... Mężczyzna bardzo kocha Ewelinę i postanawia się jej oświadczyć.
W ostateczności bohaterowie zostają mężem i żoną - wiodą dobre i szczęśliwe życie. Mieszkają w swoim mieszkaniu, obydwoje pracują i obdarzają siebie ogromem miłości. Jednak do pełni szczęścia brakuje im jednego, najważniejszego elementu szczególnie w odczuciu kobiety – dziecka.

I tutaj pojawia się moje pytanie. Co dla kobiety jest w życiu najważniejsze? Czy faktycznie macierzyństwo jest głównym celem bycia „spełnioną” kobietą?
W przypadku Eweliny tak właśnie było. Bycie matką było jej wielkim marzeniem. Czułaby się pełnowartościową kobietą. Jednak ku jej rozczarowaniu i rozgoryczeniu nie było jej to dane.

Książkę „Wszystkie pory uczuć. Wiosna” przeczytałam z zaciekawieniem i pewną zadumą. Połowę książki pochłonęłam w jedno popołudnie. Właściwie nie wiem, co mam teraz napisać. Książka wcisnęła mnie w kanapę i oczywiście mam pozytywne odczucia. W trakcie czytania odczuwałam zarówno radość i wzruszenie jak i złość, niedowierzanie oraz smutek. Cały wachlarz emocji. 

Autorka w przystępny sposób w swojej powieści przybliża nam problem z jakim boryka się wiele dzieci z nazwijmy to wprost – często patologicznych rodzin. FAS – alkoholowy zespół płodowy. Według jednego ze źródeł to „zespół chorobowy, który jest skutkiem działania alkoholu na płód w okresie prenatalnym. Alkoholowy zespół płodowy jest chorobą nieuleczalną, której można uniknąć zachowując abstynencję w czasie trwania ciąży. Do dziś nie określono dawki alkoholu, która byłaby bezpieczna dla płodu. Każda ilość niesie ryzyko wystąpienia zaburzeń w rozwoju dziecka.”

Targają mną emocje. Jak można umyślnie zrobić krzywdę nienarodzonemu jeszcze dziecku? Niestety są takie przypadki, dlatego bardzo cieszy fakt, że Pani Magdalena porusza tak ważny i trudny temat. 

Do tematyki książki dołącza się proces adopcji dziecka. Proces trudny i skomplikowany, który ujawnia blaski i cienie oczekiwania na upragnione dziecko. Jest to skomplikowane tymbardziej, że mowa tutaj o adopcji dziecka z FAS. Dziecka, które nie jest słodkim, pachnącym bobasem czekającym na to, aż rodzice adopcyjni okażą mu swoją miłość. Mówimy tutaj o adopcji dziecka z zaburzeniami, które jest już ukształtowanym, młodym człowiekiem ze swoim – niestety - negatywnym bagażem doświadczeń życiowym. 

Książka poruszyła mnie. Dowiedziałam się, jak wygląda proces adopcji. Jakie emocje targają wówczas potencjalnymi, przyszłymi rodzicami czekającymi na dziecko. Mimo goryczy, o której pisałam na początku pojawia się w tym wszystkim nadzieja. Nadzieja na to, że dzięki ciężkiej pracy, bezgranicznej miłości i wytrwałości da się wyjść na prostą i nadgonić stracone lata pokrzywdzonego przez los dziecka. 

Książkę „Wszystkie pory uczuć. Wiosna” polecam gorąco wszystkim, którzy nie boją się trudnych tematów.

30 komentarzy:

  1. Czyli coś w sam raz dla mnie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomimo tematyki, jakiej podjęła się autorka książka zawiera też w sobie dobry humor i nadzieję.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa pozycja ,zapisuje na listę do przeczytania.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, ksiazka niesie ze.sobą wiele mocnych, niezwykłych emocji. Nie moznae przejść obok niej obojętnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa pozycja. Myslę, że warto mieć całą kolekcję książek z tej serii. Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazwyczaj nie sięgam po tego typu książki, ale chyba zrobię wyjątek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że nawet (na pierwszy rzut oka) zwykła babska powieść może opowiadać o tak ważnych społecznie problemach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie boję się trudnych tematów :) od dłuższego czasu jestem ciekawa pióra autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całego serca polecam książki z cyklu "Wszystkie pory uczuć"!

      Usuń
  8. Gratulacje wygranej książki. :) Powieść porusza ważną tematykę, a to zawsze skłania do zagłębienia się w nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi bardzo zachęcając o zarówno poruszanie ważnych tematów jak i humor. Myślę, że mogłaby mi się spodobać ;)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka mimo trudnego tematu zawiera w sobie optymistyczne wątki.
      Również przesyłam pozdrowienia!

      Usuń
  10. Książka wydaje się być całkiem interesująca!
    Pozdrawiam! :)

    https://anastyle14.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo całkiem interesujące ! Zapisuje do mojej listy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Całkowicie nie moje literackie klimaty, ale wiem komu podrzucę linka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dlaczego wszyscy używają sformułowania "rodzina patologiczna" to takie potoczne...

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podobała mi się ta książka, a jeszcze lepsze przed Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Brzmi ciekawie, zobaczymy czy będzie u mnie w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Może nie jest to literatura dla mnie, ale dobrze, że autorka porusza takie tematy w swoich książkach. Niestety o czymś takim się nie mówi w mediach i wielu ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy co to jest FAS albo jak ciężko jest adoptować dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cenię niebanalość i realność poruszanych tematów w ksiazkach. A ten z adopcja dziecka z FAS jest wlasnie jednym z takich.
    Dziękuję za rekomendację, koniecznie muszę po nią sięgnąć.
    Kinga Ćwieka

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam na oku ten tytuł, na pewno prędzej czy później po niego sięgnę. A co do FAS - mówienia o tym problemie nigdy za wiele.

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja jeszcze nie znam tej autorki. Pewnie nadrobię z czasem :)

    OdpowiedzUsuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...