Co
sprawia, że jesteśmy w pełni szczęśliwi? Miłość, zdrowie, kochający partner,
dobra praca, hobby, czy przyjaciele, na których można liczyć? Mogłabym tak
wymieniać bez końca, lecz każdy ma własną definicję szczęścia. Często na duże
szczęście składają się te mniejsze. Jednak dla wielu kobiet dopełnieniem ogromu
szczęścia jest tzw. „stan błogosławiony”. W odróżnieniu od płci brzydkiej mamy
zaszczyt doświadczyć go na własnej skórze i w swoim organizmie.
Macierzyństwo.
Dla większości kobiet stan wyjątkowy, piękny i niepowtarzalny. Stan określany
jako słodki, różowy i cukierkowy. Na pierwszym planie pachnące bobasy z
różowymi wypiekami na policzkach. Czas, w którym kobieta odczuwa nieopisaną
radość z powodu pojawienia się małego człowieka w jej życiu. Bezgranicznie go
kocha i sprawuje nad swoim maleństwem opiekę. Dba o jego zdrowie i rozwój.
Niejednokrotnie rzuciłaby się w ogień za swoim dzieckiem, a nawet oddała za nie
życie. Co zrobić w przypadku, gdy sielski – anielski nastrój nie nadchodzi?
Joasia
– główna bohaterka książki Magdaleny Majcher „Wszystkie pory uczuć. Lato” jest
trzydziestokilkuletnią kobietą. Ma za sobą niezbyt pozytywną przeszłość i kilka
nieudanych relacji z mężczyznami. Jej największym marzeniem jest posiadanie
dziecka. Joanna w końcu trafia na kochającego i wyrozumiałego partnera.
Zachodzi w ciążę i w napięciu oczekuje na swoje maleństwo. Chciałaby, jak każda
kobieta, aby wszystko było idealnie. Pragnie dać swojemu dziecku to, co
najlepsze. Los bywa jednak przewrotny i nie wszystko, co sobie skrupulatnie
zaplanujemy dojdzie do skutku...
„Wszystkie
pory uczuć. Lato” to ostatnia książka Magdaleny Majcher zamykająca serię „Wszystkie
pory uczuć”. Tak jak w poprzednich częściach autorka podjęła trudny temat. Tym
razem mowa o depresji poporodowej. Omawiana dzisiaj książka jest bardzo
emocjonująca i chwilami nieprzewidywalna. Choć okładka książki jest
niezobowiązująca i nie wskazuje na dramatyczną huśtawkę nastrojów to ukazuje
blaski i cienie macierzyństwa. Macierzyństwa, które nie zawsze jest usłane
różami i słodkimi obrazkami idealnych dzieci i matek niczym w reklamie. „Wszystkie
pory uczuć. Lato” to książka, która z pewnością daje do myślenia. Skłania do
refleksji, otwiera oczy i uwrażliwia na różne zachowania i emocje, które
niejednokrotnie targają świeżo upieczonymi mamami. „Wszystkie pory uczuć. Lato”
otwarcie i odważnie mówi o temacie, który jest poruszany zbyt rzadko.
Polecam Wam lekturę książki „Wszystkie
pory uczuć. Lato”. Idealna dla świeżo upieczonych mam i nie tylko ;)
Chętnie zapoznam się z całą serią "wszystkie pory uczuć"
OdpowiedzUsuńGorąco polecam!
UsuńRaczej nie dla mnie ze wzgledu na tematyke, bo preferuje fantastyke. Jednak wiem komu mogę podsunąć ten tytuł
OdpowiedzUsuńZawsze można spróbować czegoś nowego :)
UsuńPrzyjemne zaczytanie się szykuje, sympatycznie będzie spotkać się z książką. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka niestandardowa, skłaniająca do refleksji jak wszystkie z cyklu "Wszystkie pory uczuć".
UsuńJeszcze chwila i właśnie takich książek będę w czasie urlopu poszukiwać. :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością umilą wakacyjny wypoczynek :)
UsuńLubię sięgać po coś nowego. Książek tej autorki jeszcze nie czytałam. Ostatnio coraz częściej sięgam po książki polskich pisarzy. Dlatego dodaję Twoją propozycję do listy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię całą serię "Wszystkie pory uczuć". Styl pisania autorki sprawia, że nie nudziłam się czytając :).
UsuńDobrze,że pojawia się taki temat w książce choć sama raczej po nią nie sięgnę ,to nie moje klimaty zwłaszcza latem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo fakt, temat trudny jak na beztroski okres letni. Nie mniej jednak zachęcam do lektury. ;)
Usuń