Rozpad
związku, ucieczka od przeszłości, zmiana otoczenia, próba powrotu do „normalnej”
rzeczywistości ze złamanym sercem i planowanie swojego życia na nowo. Brzmi
znajomo? Historia jedna z wielu, która mogła przydarzyć się w rzeczywistości
niejednej z nas i pewnie wielu się przydarzyła.
„Trzy
razy M” to historia 27- letniej Małgosi, która po rozpadzie swojego średnio
udanego związku postanawia spakować swoje rzeczy i wyjechać do rodzinnego
miasta. Dziewczyna przeżywa trudny okres, jednak trudno się temu dziwić – ma za
sobą bolesne wspomnienia. Nikt w takiej sytuacji nie skakałby z radości. Bohaterka
zatrzymuje się w domu swojej starszej siostry – szczęśliwej mężatki z dwójką
dzieci, która zawsze poratuje dobrym słowem i sprowadzi na ziemię, kiedy
potrzeba. Małgosia po chwilowej rozsypce postanawia iść za radą siostry i jej
męża i zaczyna poszukiwania nowej pracy. Początkowo idzie jej to opornie ze
względu na negatywne nastawienie, lecz szczęście się do niej dosyć szybko
uśmiecha.
Dziewczyna
rozpoczyna pracę w renomowanej firmie związanej z projektowaniem. Jak to bywa w
pierwszym dniu pracy, Gosia jest dosyć zestresowana, jednak trafia na
przyjaznego pracodawcę i miłą koleżankę, z którą odnajdują wspólny język. Co
więc może zepsuć w miarę sympatyczną atmosferę? Drugi szef – srogi,
nieprzystępny i wprost gburowaty. Pech chce, że Gosia natrafia na niego
przypadkowo jeszcze przed tym, jak obydwoje dowiadują się, że będą ze sobą
współpracować. Układanie sobie życia na nowo przez bohaterkę utrudnia dodatkowo
fakt, że nie jest ona zbyt asertywna. Zawsze zgadza się ze zdaniem swoich
rozmówców, cierpliwie znosi drobne przeciwności i niesprawiedliwości, boi się głośno
wyrazić swoje zdanie i sprzeciwić się, kiedy coś jej się nie podoba. Można by
rzec, że to nieśmiała dziewczyna, która nie jest pewna swojej wartości. Czy
kiedyś ta sytuacja się zmieni i Małgosia odważy się przeciwstawić kłopotom i
niesprawiedliwości, jaką przyniesie ze sobą przeszłość, przed którą ucieka?
„Trzy
razy M” to opowieść z życia wzięta. Autorka Justyna Chrobak w intrygujący
sposób stworzyła historię, która jest słodka, ale niezbyt przesłodzona i
cukierkowa. Czytając książkę do końca nie byłam pewna, jak zachowa się główna
bohaterka, oraz co postanowi. Kibicowałam Małgosi i jednemu z szefów firmy.
Jednak chwilami miałam wrażenie, że tytułowa Małgosia sama nie wiedziała, czego
chce, miotała się i nie mogła zdecydować co zrobić i jak się zachować w różnych
sytuacjach. Wszystko utrudniała jej duża wrażliwość, brak asertywności i
powracające realnie bolesne wspomnienia. Jednak mimo wszystko polubiłam
bohaterkę i jej życiowe perypetie. Częściowo widziałam siebie w tej opowieści.
Historia ta to przyjemna odskocznia od codzienności, z którą jednak wiele
kobiet może się utożsamić. To opowieść z egzotycznymi roślinami w tle,
przystojnymi mężczyznami, którzy są jak „ogień i woda” oraz bohaterami z gatunku
„czarny charakter”. Jak dla mnie książka ma w sobie duży element kobiecości,
który z pewnością wielu czytelniczkom się spodoba. Polecam książkę kobietom,
które lubią zarówno romantyczne historie i zwroty akcji.
Za
egzemplarz dziękuję autorce Justyna Chrobak - profil autorski oraz Wydawnictwo Novae Res
🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸
🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸
Premiera
książki: 23.01.2019r.
Recenzja bardzo zachęcająca. Marze o tej książce...
OdpowiedzUsuńMoże warto sprawić sobie taki prezent i przeczytać książkę? :)
UsuńJakoś nigdy nie moge się przekonac do polskich autorów, a moze błędnie :) Albo przynajmniej polskobrzmiących imion. Jakos mi to przeszkadza, choc nie wiem czemu...
OdpowiedzUsuńPola z
https://czytamytu.blogspot.com/
A ja bardzo lubię książki polskich autorów i autorek :)
Usuń