„To chyba znak czasów. Żyjemy szybko i chcemy,
żeby nasze życie było maksymalnie wygodne i przyjemne. Uważamy, że
zapracowaliśmy na to, i że nam się to należy. Nie chcemy się męczyć w
niekomfortowych dla nas sytuacjach. A stara ciotka albo wujek gadający o swojej
młodości czy chorobach to dla nas taki właśnie niekomfortowy rozmówca. Albo
wszystkowiedzący szwagier czy skrzywiona bratowa, która lubi wbijać każdemu
szpilki. Nauczyliśmy się eliminować z życia to, co nas nie cieszy i uznajemy,
że mamy do tego pełne prawo. (…) Rodzina to część naszej legendy, coś, co nas
ukształtowało i kształtuje nadal. Zamiast unikać trudnych czy niewygodnych
sytuacji, powinniśmy się z tym zmierzyć, sprawić, by atmosfera, której nie
lubimy, poprawiła się”.
Agnieszka Krawczyk, „Wszystko, co złote…”
Ile cudów może wydarzyć się w wyjątkowy,
wigilijny dzień? Czy to w ogóle możliwe, że każdy znajdzie swoje miejsce na
świecie, odnowi dawne relacje i uzyska w życiu harmonię? Podobno w święta
wszystko jest możliwe. Mimo, że świąteczny czas mamy już za sobą, to w
pierwszym miesiącu nowego, jeszcze młodego roku postanowiłam sięgnąć po książkę
w takim właśnie klimacie. „Siedem życzeń” to zbiór opowiadań polskich autorek,
które w piękny sposób opisują losy bohaterów. Niektórzy z nich pojawili się w
książce „Cicha 5”.
Siedem polskich pisarek stworzyło magiczną
opowieść. Spotykamy tutaj dużo różnych bohaterów. Między innymi zwariowaną,
kolorową babcię i jej wnuka, sympatycznego leśniczego i jego córkę, bardzo
konserwatywną kobietę, która za wszelką cenę chce ułożyć po swojemu życie
swojego dorosłego syna… A wszystkim bohaterom
niezależnie od tego, gdzie i po której stronie są, towarzyszy „Najlepsze
Radio Świata”. Jedni w pracy, drudzy w rozjazdach i ogromnych zaspach, a
jeszcze inni z kolei w doborowym towarzystwie czarnej kury. Każda z postaci ma
inną wizję nadchodzących świat. Jedni bardzo za czymś lub za kimś tęsknią,
drudzy kategorycznie chcą odciąć się od całego „świątecznego szaleństwa” raz na
zawsze, a inni walczą o dobre życie dla siebie i swoich najbliższych. Każdy z
nich jest przepełniony emocjami. Każdy z bohaterów przeżywa swój prywatny,
życiowy „kataklizm”, który spada na nich niespodziewanie – niczym ogromna czapa
śniegu spadająca z gałęzi drzewa na głowę. Magiczne, różnorodne opowieści i
wielu bohaterów, a jednak wszystkich coś łączy. Jeden, świąteczny wieczór,
podczas którego drogi niektórych z nich się krzyżują. Co z tego wyniknie i
dlaczego w pobliżu pensjonatu „Pod Aniołem” często przechadza się czarna kura?
Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w „Siedmiu życzeniach”.
Książka „Siedem życzeń” to zbiór pięknych,
ciepłych i klimatycznych opowieści oprószonych bielą śniegu, blaskiem świec,
zapachem barszczu i aromatycznych pierniczków. Mazurskie otoczenie, w którym
dzieją się losy różnych postaci idealnie oddaje magię świąt. Każda z autorek
stworzyła niepowtarzalną historię, które razem splatają się ze sobą i miło
współgrają. Całość tworzy klimatyczną lekturę, którą bardzo przyjemnie się
czyta. Bohaterowie niosą w swoich sercach złość, strach, smutek, ale też
nadzieję, wiarę i miłość. Każdy z nich ma jakieś życzenia i w głębi duszy marzy
o ich spełnieniu. Czy mogą na to liczyć? Wszystko jest możliwe, biorąc pod
uwagę, że to w końcu noc cudów.
„Siedem życzeń” bardzo przypadło mi do gustu.
Książkę prawie pochłonęłam i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że był to
bardzo mile spędzony czas. Mimo, że jest już ponad miesiąc po świętach, to
czytając poczułam się tak, jakby za chwilę miała spełnić się na nowo magia
świąt. Myślę, że każdy z nas znajdzie w tej książce coś dla siebie. Wzruszenie,
radość i zaskoczenie to elementy, które towarzyszyły mi podczas lektury. Mam
wrażenie, że każda autorka w pisanie swojego opowiadania włożyła swoje serce,
dlatego ta książka wywarła na mnie tak pozytywne wrażenie. Oby więcej takich
klimatycznych opowieści.
Polecam
„Siedem życzeń” nie tylko w święta. 😊
Zapiszę sobie, aby ją przeczytać na tegoroczne święta :D
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com Zapraszam! :)
Polecam z całego serca. Mnie się bardzo podobały te opowiadania.
UsuńUwielbiam takie historie! Szkoda, że w prawdziwym życiu takie cuda rzadko sie zdarzaja
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam! I myślę, że gdzieś tam na świecie często zdarzają się takie cuda. :)
UsuńCzytałam te książkę i uważam, że jest naprawdę warta przeczytania. Zawiera w sobie to, co najpiękniejsze! Podnosi człowieka na duchu i pozwala uwierzyć w cuda!
OdpowiedzUsuńZ e-BOOKIEM POD RĘKĘ
Dobrze powiedziane. "Siedem życzeń" rozczula i rozgrzewa serducha. :)
Usuń