Ahoj przygodo! Wakacje, jezioro, młodzi ludzie i wiatr w
żaglach. Beztroski, piękny czas połączony ze sportową rywalizacją sprzyja
rozwijaniu kondycji fizycznej, różnych umiejętności i sprawności oraz relacji
społecznych. Do tego urokliwe otoczenie, zielone krajobrazy, czyli przyjemne z
pożytecznym, można by powiedzieć. Każda głowa jest pełna marzeń i nadziei na
szczęście i pozytywne rzeczy. Sama osobiście rozmarzyłam się i bardzo
chciałabym znaleźć się w takim pięknym otoczeniu. Czy jednak wszystkie nadzieje
i cele warte są, aby spełniać je za wszelką cenę? Za cenę przyjaźni? Zapraszam
Was dzisiaj na recenzję książki „Wietrzny wojownik” Adama Molendy.
Ekipa młodych ludzi spędza wakacje na obozie żeglarskim w
Żywcu. Młodzi chłopcy mają sporo frajdy ze wspólnych treningów i z chęcią
spędzają razem czas. Wszyscy bardzo cenią dotychczasowego trenera Gazdę, który
swoim doświadczeniem, umiejętnościami i postawą może śmiało być uważany za wzór
godny naśladowania. Przyjaciele z obozu są dość zgrani, każdy z nich wprowadza
radosny nastrój i wszyscy cieszą się wakacjami. Wśród obozowiczów rozkwitają
nowe znajomości, niektórzy z bohaterów spoglądają nieśmiało w stronę dziewczyn,
które również od czasu do czasu zerkają na chłopców. Powoli wszystko podąża w
swoim kierunku, czas mija dość spokojnie. Aż do momentu, w którym pojawia się
nowy trener o przezwisku Hiszpan. Hiszpan znany jest ze swojego żywiołowego i
nieprzewidywalnego charakteru. Młodzi ludzie spoglądają na niego z rezerwą i
niechęcią, ponieważ styl bycia i charakter tego trenera jest dosyć zmienny i
nietypowy. I właśnie zmiana trenera powoduje także zmianę dotychczasowych,
poukładanych relacji przyjaciół. Każdy z młodych chłopców chciałby odnosić jak
najlepsze wyniki w zawodach, a w tym sporcie ważna jest współpraca. Jednak
trener Hiszpan ma inny plan na sukces i swoją wizję skrupulatnie wprowadza w
obozowe życie… Czy takie postępowanie podoba się wszystkim bohaterom książki?
Jaki będzie finał wakacyjnej przygody? Sięgnijcie po „Wietrznego wojownika”, a
poznacie szczegółowo losy bohaterów tej książki.
„Wietrzny wojownik” to opowieść o przyjaźni, sporcie,
relacjach międzyludzkich i postawach, jakie człowiek pokazuje w różnych
sytuacjach. Mimo tego, że książka przeznaczona jest bardziej dla młodzieży to
przypadła mi do gustu. Książkę można zaliczyć do tych z gatunku przygodowo –
młodzieżowych, a więc znajdziemy tutaj malutkie wątki miłosne, sportową
rywalizację, przygody i elementy psychologii, które ujawniają się w
zachowaniach młodych bohaterów w różnych sytuacjach. Fabuła osadzona w pięknym
otoczeniu pozwala zrelaksować się i „odpłynąć” myślami w jakieś urocze miejsce
na ziemi. Szczegółowe opisy, fachowe nazewnictwo żeglarskie dodaje charakteru
całej historii. Książka nie jest przesłodzona – znajdziemy w niej momenty
wesołe, jak również bolączki, z którymi zmagają się młodzi bohaterowie.
Historia z pewnością jest cenną lekcją o przyjaźni i pokazuje jak ważna jest
lojalność, szczerość i uczciwość w stosunku do ludzi i swoich przekonań. Książka ukazuje relacje międzyludzkie świata młodych i bardziej dorosłych ludzi. Myślę,
że to dobra książka, którą spokojnie można polecić młodzieży.
Za możliwość przeczytania lektury dziękuję wydawnictwu
Akronim.
Chyba niekoniecznie dla mnie, chociaż recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuń