Pochodzenie człowieka, jego korzenie i świadomość swojej
historii to istotne elementy w życiu ludzi. Chyba większość z nas czuje się
komfortowo z taką wiedzą. Człowiek ma wtedy podstawy swojej tożsamości, wie,
czego może się spodziewać i jakie cechy charakteru mają osoby z najbliższego
otoczenia. Wiadomo, że każdy człowiek jest inny, a przez różne cechy osobowości
mogą występować nieporozumienia. Ale człowiek posiadający wiedzę o swoim
pochodzeniu, przeszłości przodków jest spokojniejszy i albo pogodzi się z tym
stanem rzeczy, albo będzie próbował zmienić to na lepsze.
Co zrobić w przypadku, gdy człowiek nie zna historii swojej i
swoich najbliższych? Czy poznanie prawdy i odkrycie tajemnic z przeszłości może
być oczyszczającym doświadczeniem i ułatwi życie? Czy odkrycie swojej drogi
jest początkiem czegoś nowego, lepszego? Z takimi rozterkami zmagała się główna
bohaterka książki „Ręce ojca” Aleksandry Julii Koteli.
Główna bohaterka książki – młoda dziewczyna żyje przez wiele
lat ze swoją matką. Ich relacje nie układają się najlepiej, Julia bowiem ma
swój świat i wydaje się być twardo stąpającą po ziemi dziewczyną. Jest
przeciwieństwem swej matki, która prowadzi bardziej bujne życie towarzyskie od
córki. Julia nie zna swojego ojca, pamięta go jedynie z jednej fotografi,, na
której ojciec trzyma ją na rękach. Julia ma w pamięci ten obrazek i pragnie
poznać swojego ojca. Postanawia więc wybrać się w podróż do Niemiec, aby poznać
szczegóły historii najbliższej osoby jej otoczenia. Teoretycznie najbliższej, a
praktycznie osoby obcej, której wcale nie zna i której nie miała okazji poznać.
Dziewczyna znajduje się na rozstaju dróg pomiędzy Polską, a Niemcami. W
Niemczech mieszka babka Julii i zarazem mama jej taty i to właśnie w Niemczech
ma początek historia jej ojca.
Poznanie prawdy nie jest jednak takim prostym zadaniem, jak
mogłoby się wydawać. Im bardziej Julia chce poznać prawdę, tym bardziej osoby,
które znały jej ojca próbują zataić pewne fakty z jego życia. Wszystko wydaje
się zagmatwane i podejrzane, a sytuacja robi się napięta, kiedy w całej
historii pojawia się wątek kryminalny… Czy Julia pozna fakty z życia jej ojca i
rodziny? Czy informacje te okażą się zbawienne dla jej życia, czy wręcz
przeciwnie? Przeczytajcie książkę „Ręce ojca”, a wspólnie z Julią poznacie jej
rozterki i odkryjecie prawdę.
„Ręce ojca” to książka, która skłania do refleksji. To
połączenie romansu, kryminału i powieści drogi. Główna bohaterka bowiem jest
nieustannie w drodze i szuka odpowiedzi na ważne, nurtujące ją pytania. Te
odpowiedzi mają pomóc bohaterce w przyszłości, zrozumieniu swoich bliskich, ale
także jej samej. To niełatwa droga pomiędzy polską, a Niemcami, szukaniem swej
tożsamości i odkrywaniem przeszłości swojej rodziny. Czytając książkę sama
zastanawiałam się, czy prawda zawsze jest potrzebna człowiekowi do życia, czy
może jednak niektórych rzeczy lepiej jest nie wiedzieć… Do końca tej opowieści
nie wiedziałam, jak postąpi główna bohaterka. Nie wiem, co ja zrobiłabym na jej
miejscu. A Wy, jak myślicie, co jest lepsze? Błoga nieświadomość, czy trudna prawda,
z którą trzeba będzie żyć? Zachęcam Was do przeczytania książki „Ręce ojca”.
Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Janka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz