wtorek, 25 czerwca 2019

"Latte z walerianą"




Jak wyobrażacie sobie pracę w szkole? Ale tak szczerze? Wśród wielu głosów można często usłyszeć stereotypy, że „nauczyciele mają taką łatwą i lekką pracę, a na dodatek tyle wolnego! Ferie zimowe, wakacje, wolne wszystkie święta”. „Nauczyciele to tylko piją kawkę, a dzieci się bawią”. Wszystkie te „superlatywy” w rzeczywistości nie wyglądają tak dobrze, jak wydaje się większości społeczeństwa. Owszem, to praca która z pewnością przynosi wiele satysfakcji, a jednocześnie jest trudna i czasami bywa niewdzięczna. Kto ma w rodzinie nauczyciela ten wie, że ten zawód to nie jest lekki kawałek chleba. Dlaczego tak piszę? Bo sama pracuję w przedszkolu, i choć dzieciaki są cudowne, mądre i pocieszne, to bywają sytuacje, które potrafią podciąć skrzydła. A piszę o tym wszystkim dlatego, że miałam przyjemność przeczytać książkę „Latte z walerianą” autorstwa Wandy Szymanowskiej.

Główną bohaterką książki jest młoda dziewczyna Ania, która jest nauczycielką historii w szkole. Kobieta bardzo kocha swoją pracę i wykonuje swój zawód rzetelnie i z pasją. Niestety, uczniowie nie podzielają tej pasji i większość z nich nie jest zainteresowana tematami zajęć. Dodatkowo pracę w szkole utrudnia Ani atmosfera panująca pomiędzy pracownikami placówki. Widać w niej ewidetne podziały na pracowników, którzy muszą robić wszystko i są mieszani z błotem, oraz na tych, którzy nie robią nic (dosłownie) i jest na to przymykane oko. Starsi stażem pracy pracownicy mają „chody” u dyrektora tejże szkoły i nie grozi im coś takiego jak nadmiar pracy. Panuje niesprawiedliwość i zjawisko BWA – Bractwa Wzajemnej Adoracji pomiędzy wybranymi pracownikami. Natomiast sympatyczna bohaterka Ania oraz jej dobra koleżanka nie mogą narzekać na nudę. Przymusowe szkolenia (płatne oczywiście przez nauczycielki), organizowanie imprez szkolnych, intensywna praca po godzinach, przygotowywanie uczniów do konkursów. Ileż można?! Stresująca atmosfera, dyrektor, którego jedynym priorytetem jest to, aby roszczeniowi rodzice uczniów byli zadowoleni, oraz by nie przysporzyć zbędnych obowiązków starszym stażem pracy nauczycieli sprawia, że bohaterka ratuje się dużą ilością tytułowej waleriany dolewanej codziennie do kawy. Czy tak powinna wyglądać praca w szkole? Jak powinna wyglądać współpraca między przełożonym, a pracownikami? Czy istnieje sprawiedliwe traktowanie wszystkich, niezależnie od tego, jaki staż pracy ma dana osoba? Na te i wiele innych pytań książka „Latte z walerianą” pomoże Wam uzyskać odpowiedź.

Książka „Latte z walerianą” to historia o blaskach i cieniach zawodu nauczyciela. Mam wrażenie, że oparta jest na spostrzeżeniach autorki odnośnie pracy nauczycieli oraz anegdotach o całym tym belferskim świecie. Bohaterowie tej książki są bardzo realistyczni co powoduje, że można znaleźć sporą dawkę szczerości. Autorka z humorem, lekkością i szczerością przedstawiła z pozoru łatwy zawód nauczyciela. Fabuła osadzona jest pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym bohaterki – nauczycielki. Z książki możemy dowiedzieć się więcej o hierarchii panującej w szkole, atmosferze i relacjach międzyludzkich między pracownikami. Wiadomo, że to fikcja literacka, jednak moim zdaniem jest w niej dużo gorzkiej prawdy. Ja samo jako nauczycielka przedszkola mam doświadczenie w tym zawodzie, więc śmiało mogę powiedzieć, że wiele sytuacji opisanych w książce niestety ma miejsce. Niestety, bowiem nie zawsze są to rzeczy dobre i motywujące. Jak w każdym zawodzie zdarzają się wzloty i upadki, ale jedno mogę powiedzieć – społeczność nauczycielska to bardzo specyficzna grupa zawodowa. I nie do końca wszystko wygląda tak pięknie jak się wydaje. Z zewnątrz owszem, ale wewnątrz może być z tym różnie. 

„Latte z walerianą” to książka warta uwagi – szczera, zabawna, ale momentami nieco gorzka. Skłania do refleksji na temat pracy nauczyciela, ukazuje rzeczywistość, oraz fakt że nie jest to lekka praca. Polecam!

2 komentarze:

  1. Książka na pewno wiele odkrywa w zawodzie nauczyciela i wyjaśnia. Mnie praca nauczyciela nigdy nie wydawała się łatwa i przyjemna, nie z bezstresowo wychowywanymi uczniami i roszczeniowy rodzicami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - praca nauczyciela jest jednocześnie piękna, ale bardzo trudna. W dzisiejszych czasach powiedziałabym nawet, że z roku na rok coraz trudniej... Sama coś o tym wiem. ;)

      Usuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...