środa, 17 lipca 2019

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA, PATRONACKA "Zaśnij, laleczko"



W ostatnim czasie mam okazję czytać sporo książek z gatunku kryminału. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek przekonam się do tego gatunku, a jednak. Całkiem polubiłam kryminalne opowieści i muszę powiedzieć, że jest to miła odskocznia od obyczajówek i romansideł. Dzisiaj również chciałabym Wam przedstawić przedpremierowo książkę autorstwa Grażyny Kałowskiej „Zaśnij, laleczko”. Jest mi podwójnie miło, ponieważ mam przyjemność patronować książce. 

Akcja książki toczy się wokół rozwikłania sprawy kilku tajemniczych morderstw, w różnych odstępach czasu, których motywy nie są oczywiste, a sprawcy nieznani. Sprawami zajmuje się cały sztab ludzi, w tym dwójka policyjnych detektywów Hanna i Marek. Swoimi specjalnymi sposobami próbują dojść do świadków różnych zdarzeń i potencjalnych sprawców. W tych sprawach jednak nic nie jest proste. Każdy przepytywany przez detektywów rozmówca ma różne wersje wydarzeń. Wiadomo, ilu ludzi – tyle różnych wersji. W całym tym natłoku informacji bardzo łatwo jest się pogubić i stracić istotny trop… Dziwne, a może irracjonalne wydarzenia, które przytrafiają się Hance nie ułatwiają śledztwa. Podczas obserwacji potencjalnego miejsca jednej ze spraw Hania ulega wypadkowi, podczas którego doznaje pewnego rodzaju wizji. Wizja ta jest o tyle dziwna i nieoczywista, bo ukazuje jej sprawcę tych licznych morderstw, które próbują wyjaśnić. Co najgorsze, w jej śnie na jawie sprawcą okazuje się osoba z jej najbliższego otoczenia… Od tego momentu Hania zaczyna się bać o życie swoje i innych bliskich jej osób, nie ma bowiem pewności, czy jej sen jest wskazówką, czy tylko fantazyjną marą, która pomieszała się z realnymi faktami. Co w tym wszystkim jest prawdą, a co kłamstwem? Czy człowiek może ufać sobie i swojej intuicji w stu procentach? Przekonacie się o tym sięgając po książkę „Zaśnij, laleczko”.

„Zaśnij, laleczko” to książka, która nie jest oczywista. Mamy przed sobą kryminał łączący w sobie dużo elementów psychologicznych, które rozbudzają wyobraźnię czytelnika. Pisarka ma lekkie pióro, akcja książki toczy się płynnie i szybko, jednak nie mamy podanego zakończenia na tacy. I to jest jeden z plusów książki. Napięcie i ciekawość rosną w miarę czytania. Wraz z kolejnymi czytanymi stronami zastanawiałam się, kto jest kim, czy bohaterowie, którzy teoretycznie są po tej „dobrej stronie mocy” faktycznie po niej są, czy tylko dobrze się kamuflują. Autorka stworzyła ciekawą książkę, której lektura daje przyjemność i wywołuje lekki dreszczyk grozy. Muszę Was uprzedzić, że nie jest to łatwa i lekka lektura, ale w pewnością warta uwagi. Wielbicieli kryminałów i psychologii z pewnością zafascynuje ta niekonwencjonalna historia. 

Policyjny świat, rzeczywistość przeplatająca się ze snami i nieoczywiste wydarzenia, które nie są proste do rozwiązania – „Zaśnij, laleczko” to interesujący kryminał w sam raz na wakacyjne dni!

PREMIERA KSIĄŻKI: 20.07.2019r.

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...