W ostatnim czasie mam okazję czytać sporo książek z gatunku
kryminału. Nigdy nie przypuszczałam, że kiedykolwiek przekonam się do tego
gatunku, a jednak. Całkiem polubiłam kryminalne opowieści i muszę powiedzieć,
że jest to miła odskocznia od obyczajówek i romansideł. Dzisiaj również
chciałabym Wam przedstawić przedpremierowo książkę autorstwa Grażyny Kałowskiej
„Zaśnij, laleczko”. Jest mi podwójnie miło, ponieważ mam przyjemność patronować
książce.
Akcja książki toczy się wokół rozwikłania sprawy kilku
tajemniczych morderstw, w różnych odstępach czasu, których motywy nie są oczywiste,
a sprawcy nieznani. Sprawami zajmuje się cały sztab ludzi, w tym dwójka
policyjnych detektywów Hanna i Marek. Swoimi specjalnymi sposobami próbują
dojść do świadków różnych zdarzeń i potencjalnych sprawców. W tych sprawach
jednak nic nie jest proste. Każdy przepytywany przez detektywów rozmówca ma
różne wersje wydarzeń. Wiadomo, ilu ludzi – tyle różnych wersji. W całym tym
natłoku informacji bardzo łatwo jest się pogubić i stracić istotny trop… Dziwne,
a może irracjonalne wydarzenia, które przytrafiają się Hance nie ułatwiają
śledztwa. Podczas obserwacji potencjalnego miejsca jednej ze spraw Hania ulega
wypadkowi, podczas którego doznaje pewnego rodzaju wizji. Wizja ta jest o tyle
dziwna i nieoczywista, bo ukazuje jej sprawcę tych licznych morderstw, które
próbują wyjaśnić. Co najgorsze, w jej śnie na jawie sprawcą okazuje się osoba z
jej najbliższego otoczenia… Od tego momentu Hania zaczyna się bać o życie swoje
i innych bliskich jej osób, nie ma bowiem pewności, czy jej sen jest wskazówką,
czy tylko fantazyjną marą, która pomieszała się z realnymi faktami. Co w tym
wszystkim jest prawdą, a co kłamstwem? Czy człowiek może ufać sobie i swojej
intuicji w stu procentach? Przekonacie się o tym sięgając po książkę „Zaśnij,
laleczko”.
„Zaśnij, laleczko” to książka, która nie jest oczywista. Mamy
przed sobą kryminał łączący w sobie dużo elementów psychologicznych, które
rozbudzają wyobraźnię czytelnika. Pisarka ma lekkie pióro, akcja książki toczy
się płynnie i szybko, jednak nie mamy podanego zakończenia na tacy. I to jest
jeden z plusów książki. Napięcie i ciekawość rosną w miarę czytania. Wraz z
kolejnymi czytanymi stronami zastanawiałam się, kto jest kim, czy bohaterowie,
którzy teoretycznie są po tej „dobrej stronie mocy” faktycznie po niej są, czy
tylko dobrze się kamuflują. Autorka stworzyła ciekawą książkę, której lektura
daje przyjemność i wywołuje lekki dreszczyk grozy. Muszę Was uprzedzić, że nie
jest to łatwa i lekka lektura, ale w pewnością warta uwagi. Wielbicieli
kryminałów i psychologii z pewnością zafascynuje ta niekonwencjonalna historia.
Policyjny
świat, rzeczywistość przeplatająca się ze snami i nieoczywiste wydarzenia,
które nie są proste do rozwiązania – „Zaśnij, laleczko” to interesujący
kryminał w sam raz na wakacyjne dni!
PREMIERA KSIĄŻKI: 20.07.2019r.
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz