niedziela, 7 lipca 2019

"Jowita"



Czym jest miłość? Miłość to piękne uczucie. Często niezrozumiałe dla otoczenia, bardzo nieprzewidywalne, ale przeważnie pozytywne i wyzwalające dobre uczucia. Przeważnie. Nie od dziś wiadomo, że miłość wywołuje takie objawy jak: „motyle w brzuchu”, wydzielanie większej ilości endorfin w organizmie, szeroki uśmieh od ucha do ucha, iskierki w oczach, i uczucie „unoszenia się pięciu metrów nad ziemią”. Chyba większość z nas przechodziła ten stan chociaż raz w życiu. Wszystko wydaje się wtedy piękniejsze, ptaki głośniej śpiewają, kwiaty są jakby bardziej kolorowe, i cały świat jakoś tak inaczej wygląda. Miłość bywa jednak mniej urocza, gdy jest tylko jednostronna. Podobnie jak stan zakochania tak i zawód miłosny pewnie przeszła większość z nas. Każdy swą nieszczęśliwą miłość musiał „odchorować” po swojemu, pozbierać się i jakoś dalej żyć. Problem zaczyna się wówczas, gdy nieszczęśliwie zakochana osoba ma nieprzewidywalne zapędy wobec swojej potencjalnej drugiej połówki i zaczyna je wcielać w życie. Tak właśnie było w przypadku bohatera książki „Jowita”.

Karol to młody chłopak, który jak każdy nastolatek ma swoje wzloty i upadki, swoje problemy i małe radości. Główny bohater wydaje się być z pozoru spokojnym i zwyczajnym młodzieńcem, który ma swój świat. Częso z nosem w książce, posiada nadzwyczaj bogaty zasób słów w porównaniu do swoich rówieśników i w nieco artystyczny sposób postrzega świat. Docenia jego piękno, widzi rzeczy, których nie dostrzegają jego koledzy i większość koleżanek. Jak każdy pragnie zaznać miłości – chce kochać i być kochanym. Pewnego, wakacyjnego dnia nadarza się okazja zapoznania z dziewczynami. Karol wraz z przyjacielem chętnie korzystają z tej okazji i próbują swoich sił w relacjach damsko - męskich. Karol, z natury dosyć nieśmiały i cichy chłopak zwraca uwagę na tajemniczą i na pierwszy rzut oka równie skrytą jak on dziewczynę o imieniu Jowita. Zaczynają ze sobą coraz częściej rozmawiać i spędzać ze sobą wolne chwile. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że tak piękne uczucie może doprowadzić do zguby...

„Jowita” nie jest słodką opowieścią o miłości. Powiedziałabym raczej, że jest to książka, która łączy w sobie elementy kryminału, powieści obyczajowej i psychologicznej. Mamy tutaj głównego bohatera, którego trudno określić. Kochał i chciał być kochany. Z jednej strony nieśmiały, wrażliwy, inteligentny dowcipny, elokwentny. Z drugiej strony porywczy, zaborczy,  nieznoszący sprzeciwu i wewnętrznie rozemocjonowany. Taki dwubiegunowy bohater. Autor książki Zachariasz Suchodolski stworzył opowieść w formie wrażeń opisanych przez samego bohatera. Czytamy więc o losach Karola zarówno z przeszłości jak i chwili obecnej. W moim odczuciu książka jest nietuzinkowa, nieco tajemnicza, momentami przerażająca, wywołująca różne refleksje. Ukazuje psychologiczne aspekty osobowości bohatera z jednej strony wrażliwego, a z drugiej mającego zadatki na psychopatę i mordercę. Książka cały czas trzyma w napięciu i mimo tego, że można domyślić, jakie wydarzenia miały miejsce, to nie jest to opisane wprost, nie mamy tego podanego na tacy. Autor pozostawił coś dla naszej wyobraźni, co powoduje, że ta pracuje na zwiększonych obrotach. Autor skupił się na naturze ludzkiej, która nie jest do końca oczywista i nigdy nie wiadomo, co siedzi w drugim człowieku. 

Polecam Wam lekturę „Jowity” – to udany debiut Zachariasza Suchodolskiego.
„Jowita” to książka tajemnicza, nieco mroczna, wywołująca sporo refleksji na temat ludzkej natury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...