środa, 10 lipca 2019

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA "Narzeczona z second-handu"



Czym byłoby życie kobiety bez mężczyzn? Nudną egzystencją na tym świecie. Przyznajcie bowiem, że z mężczyznami zawsze jest weselej, jakoś tak wybuchowo i nigdy nie można się nudzić. Oczywiście dobrze jest od czasu do czasu pobyć w tylko babskim towarzystwie, które wesprze na duchu, w międzyczasie wytknie wszystkie niedoskonałości, żeby na końcu zapić to wszystko napojem wysokoprocentowym. Zarówno w towarzystwie kobiet i mężczyzn nudzić się nie można. Szczególne atrakcje przeżywała w swoim życiu sympatyczna bohaterka książki "Narzeczona z second-handu”, która na brak wrażeń zdecydowanie nie mogła narzekać. Zapraszam na przedpremierową recenzję książki Agaty Bizuk. 

Tytułowa narzeczona to Michalina – od 15 lat mężatka, żona hipochondryka do kwadratu, szczęśliwa mama energicznego dwulatka i kochana przyjaciółka. Miśka, bo tak właśnie na nią mówią jej najbliżsi pracuje w redakcji regionalnej gazety niezbyt wysokich lotów. Kobieta ma swoją paczkę przyjaciół „na dobre i na złe”, z którymi dosyć często spotyka się na tzw. „cotygodniowych sabatach”. Na pierwszy rzut oka to wszystko wydaje się normalne – ot, zwyczajne, codzienne życie, które ma większość ludzi. W domu mąż hipochondryk odkrywa w sobie coraz to nowe choroby i coraz częściej wybywa z domu, energiczne dziecko nie daje chwili wytchnienia, a w pracy Miśkę gnębi okropny naczelny i jego wierny podwładny. Na szczęście przy zdrowych zmysłach trzyma Michalinę jej uroczy, wspomniany wcześniej synek Borys i przyjaciele – Zosia, Karolina i Kondzio. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że na jaw wychodzi „drugie oblicze” cichego męża hipochondryka, który wcale nie pracuje tak ciężko, jak Michalina sobie do tej pory wyobrażała... Całe dotychczasowe życie Miśki zmienia się o 180 stopni, a los szykuje dla niej kolejne niespodzianki. Zero spokoju, milion przeżyć. Jak potoczą się losy zaradnej i wrażliwej Michaliny? Czy uda jej się dopłynąć do spokojnej przystani w życiu? Przekonajcie się o tym sami czytając książkę „Narzeczona z second-handu”.

„Narzeczona z second-handu” to książka, którą pochłania się w całości. Lekka, zabawna i przewrotna. Sympatyczna bohaterka, którą od razu się lubi wywołuje pozytywne emocje. Wraz z Michaliną przeżywałam przewrót w jej życiu, jej rozterki, chwile względnego szczęścia i spokoju. Fabuła książki jest nieco zwariowana i ma w sobie „to coś”. Na pewno jest bardzo miłą odskocznią od rzeczywistości. W moim odczuciu książka jest przezabawna, momentami gorzka i nieprzewidywalna. Oprócz wątku miłosnego autorka zgrabnie wplotła także wątek kryminalny, którego osobiście nie spodziewałabym się po takiej uroczej okładce książki i był to dla mnie element zaskoczenia. Całość oceniam pozytywnie i myślę, że książka przypadnie do gustu wielu paniom. Idealna lektura dla poprawy humoru – tutaj wzrost poziomu endorfin macie zagwarantowany. 😊
 
„Narzeczona z second-handu” to lekka i przewrotna książka o perypetiach zaradnej kobiety, która mimo wszystko nie daje się przeciwnościom losu. Polecam!

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Dragon.

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. O tak, w zupełności się z Tobą zgadzam :) Pozdrowienia :)

      Usuń
  2. Sądzę że to coś dla mnie z chęcią po nią sięgne :)
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna recenzja. Dzięki. Kiedyś też przeczytam. Lubię takie powieści, by odpocząć od codzienności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Książka jest lekka, zabawna, ale też z nutką refleksji.

      Usuń
  4. Czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała 😀
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...