czwartek, 4 kwietnia 2019

"Ilias"



Grecka wyspa, lazurowe morze, piasek parzący w stopy, wakacyjna miłość i nie-miłość. Taka jest piękna otoczka najnowszej książki Małgorzaty Falkowskiej „Ilias”. Ach, któż z nas nie chciałby choć na chwilę znaleźć się w słonecznej Grecji, kąpać się w ciepłym morzu i popijać kolorowych drinków z palemką. O młodych ludziach, którymi rządzą porywy uczuć i hormonów. Czy przygody bohaterów książki porwały mnie równie mocno, jak ich? Zapraszam w podróż po gorącej Grecji i moją opinię. 

Młodziutka Gabrysia właśnie została przysłowiowo wystawiona do wiatru w najmniej oczekiwanym momencie życia… Spodziewała się miłości do grobowej deski, gorących uczuć i szczęśliwego życia. Los jednak chciał postąpić z nią inaczej i spłatał figla. Chcąc zapomnieć o chłopaku, który właśnie ją zostawił, postanawia wyjechać z Polski do pracy w Grecji. Wszystko zaczyna układać się wspaniale, dopóki nie natrafia na zabójczo przystojnego Greka o imieniu Ilias. Gabrysia i Ilias są jak ogień i woda. Ona – bladolica dziewczyna z Polski, o niezwykle atrakcyjnej figurze i ognistej burzy rudych loków. On – tajemniczy, opalony, umięśniony i nieziemsko przystojny. Na greckiej wyspie Kos wszystko może się wydarzyć. Emocje głównych i pobocznych bohaterów zmieniają się diametralnie - od miłości do nienawiści, od słodyczy do goryczy, od prawdy do kłamstw. Czy na urokliwej wyspie spełnią swoje marzenia o wielkiej miłości?

Książka „Ilias” to historia jakich wiele. Przewidywalna fabuła, rozstanie, złamane serce, wakacyjny romans i poboczni bohaterowie, którzy jak zwykle utrudniają życie głównym bohaterom. Historia „Iliasa” nie jest zbyt odkrywcza, nie wprowadza niczego nowego. To opowieść o dziewczynie i chłopaku, którzy próbują się odnaleźć w wielkim świecie natrafiając na siebie. Poznają się, odkrywają i zaczyna się rodzić coś pięknego. Mimo przewidywalności tej historii, którą odczuwałam przez większość lektury zakończenie tej książki zaskakuje. Następuje zwrot akcji, po którym ciężko jest się pozbierać. Autorka pozostawia nas w tajemnicy, dlatego oczekuję drugiego tomu „Iliasa”, który może bardziej mnie zaskoczy. 

„Ilias” to lekkie, przyjemne i niezobowiązujące czytadełko. To coś dla miłośniczek romansów i erotyków. Lektura przyprawi o szybsze bicie serca i łezkę wzruszenia.

2 komentarze:

  1. Jeśli to historia jakiś wiele, przewidywalna i typowa to ja odpuszczam. Mam przesyt czytania w kółko tego samego. :)

    OdpowiedzUsuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...