wtorek, 6 sierpnia 2019

"33 razy, mój kochany"



Jak poradzić sobie ze śmiercią ukochanej, bliskiej nam osoby? Czy można dalej normalnie żyć wiedząc, że ta osoba nigdy już do nas nie przyjdzie, nie usiądzie obok, nie złapie za rękę, nie przytuli, nie uśmiechnie, nie odezwie... Czy wokół człowieka nastaje wtedy cisza, świat nabiera ciemnych barw, a świat się kończy? Nie. Świat dalej istnieje i jest wielki, kolorowy, głośny i szybki. Dalej toczy się na nim życie, a właściwie krąg życia, który nieustannie zatacza koło. W milionach miejsc na świecie w danym momencie dzieją się radości, szczęśliwe momenty i ulotne chwile zapomnienia. Jednak także w tym samym czasie w innych miejscach mają miejsce wielkie, osobiste tragedie, z którymi człowiek nie jest w stanie się pogodzić, ani pojąć tego swoim rozumem. Dlaczego tak się dzieje? Los tak chciał? Czy życie człowieka wypisane jest w gwiazdach? Ciężko jest odpowiedzieć na te wszystkie pytania. To rzeczy niepojęte, których czasami nie da się racjonalnie wytłumaczyć, a które teoretycznie mają jakiś sens. Zapraszam na moją opinię o bardzo wzruszającej książce „33 razy, mój kochany”.

Julien Azoulet to trzydziestokilkulatek, który jest zwyczajnym mężczyzną. Miał piękną miłość, radość i szczęście. Jednak życie przygotowało dla niego nieprzewidziany scenariusz. Choroba zabrała mu jego ukochaną żonę na zawsze i diametralnie odmieniła o 360 stopni jego życie. Z dnia na dzień stał się wdowcem, samotnym ojcem i bardzo zagubionym człowiekiem. Wszystkie emocje, z którymi się zmaga targają nim jak porywisty wiatr w ciemny dzień. Ból, żal i tęsknota są nie do zniesienia, a wszystko, co kiedyś cieszyło nagle traci dla niego sens. Jedyne, co trzyma bohatera przy życiu to obietnica, którą przyrzekł wypełnić swojej umierającej żonie. Obietnica wydaje się mężczyźnie z początku zupełnie bezsensowa, ale Julien w końcu postanawia zacząć pisanie listów do Helene. 33 listy - jeden list za jeden rok życia ukochanej żony. Czy Julien wytrwał do końca w pisaniu listów? Co wydarzyło się w tym burzliwym dla niego czasie? Wszystkie tajemnice rozwieje Wam lektura tej pięknej książki.

Czytałam różne opinie na temat książki „33 razy, mój kochany”. Dla jednych to piękna książka, a na niektórych nie zrobiła większego wrażenia. Ja mogę Wam śmiało napisać, że książka ta jest dla mnie przepiękna. Cudowna, chociaż bardzo smutna, bo porusza trudny temat śmierci, sposobów radzenia sobie z odejściem bliskiej osoby, żałobą i emocji, jakie rządzą człowiekiem w takiej sytuacji. „33 razy, mój kochany” niesie ze sobą wiarę, że osobiste tragedie dają jednak nadzieję na lepsze dni, na to, że kiedyś w końcu uśmiech z powrotem zagości na twarzy, a maj znów będzie piękny i słoneczny... To drogowskaz, że coś się kończy, a coś się zaczyna. Jedne drzwi się otwierają, inne zamykają, taka kolej rzeczy, a każdy ma swój czas, krótszy lub dłuższy. Mimo trudnej tematyki książki autor z dużą lekkością i wyczuciem zawarł na kartach powieści całe jej piękno. I tak znajdziemy tutaj opisy urokliwych miejsc w Paryżu, tak niezwykłe i rzeczywiste, że podczas lektury ma się wrażenie, że właśnie w tym miejscu się przebywa. Sama miałam ochotę przespacerować się z Julienem uliczkami Paryża i wesprzeć go dobrym słowem w jego bólu. Wspólnie z bohaterem odczuwałam emocje, które towarzyszyły mu w jego „nowym” życiu - razem z nim się bałam, miałam mętlik w głowie, wiarę w dobre znaki.

Świeżo po lekturze tej książki mogę powiedzieć, że jestem poruszona, wzruszona i zaczarowana jej treścią. Może większość stwierdzi, że to tylko kolejna, ckliwa romantyczna powieść dla kobiet, a takie rzeczy nie dzieją się w życiu na prawdę. Ja mam zupełnie inne zdanie na ten temat, a książkę uważam za na prawdę piękną.

„33 razy, mój kochany” to historia pełna miłości i rozpaczy, bólu i nadziei, cierpienia i wiary. Ta historia poruszy najwrażliwsze struny Waszej duszy i zostanie w pamięci na długo. Serdecznie polecam!

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

4 komentarze:

  1. Na pewno przeczytam bo ciekawe to jest z głównym bohaterem jest facet i to dorosły pierwszy raz się spotykam z takim czyms :)
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, historia opisana z perspektywy mężczyzny. Warto przeczytać.

      Usuń
  2. Interesująca szata graficzna. Będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka piękna i wiosenna, a treść książki wzruszająca.

      Usuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...