piątek, 16 sierpnia 2019

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA "Był sobie pies 2"




Czy miłość zwierząt do ludzi jest bezgraniczna i wieczna? Czy zwierzaki odczuwają emocje swoje i ludzi? A może mają wyjątkowe zdolności i umiejętności, z których ludzie nie zdają sobie sprawy? Te i wiele innych pytań jest w mojej głowie po ostatniej lekturze. Zapraszam Was na moją przedpremierową opinię magicznej książki „Był sobie pies 2”.

Sympatyczny bohater pierwszej części powieści „Był sobie pies” powraca w zupełnie nowym wcieleniu. Koleżka to pies, którego poznajemy na początku książki „Był sobie pies 2”. Pies ma za zadanie spełnić swoją wielką misję. Opiekuje się małą dziewczynką o imieniu Clarity, która okazuje się być wnuczką Ethana – jego poprzedniego, ukochanego pana. Jak to się więc stało, że spotykamy psa, zupełnie innej rasy, który powraca do miejsca, w którym kiedyś był jego poprzedni właściciel.
Koleżka wiedzie dobre i dosyć beztroskie życie na farmie, które skupia się głównie na świecie różnorodnych zapachów, głosów, kolorów i smaków. Jego psi nos bardzo dobrze wyczuwa nastroje ludzi ich emocje i nastawienie wobec zwierząt. Koleżką opiekuje się Hannah, żona Ethana. Wiodą razem spokojne i wesołe życie wśród pięknych krajobrazów na farmie. Pewnego dnia uroczy pies ratuje z opałów Clarity, która jako małe dziecko pozostawione bez opieki co chwila wpada w tarapaty. Można powiedzieć, że Koleżka jest jej stróżem, który chroni przed złem tego świata. Hannah kocha koleżkę i często nazywa go „grzecznym pieskiem”, jednak nie wszyscy potrafią docenić wysiłek i starania psa, który krok w krok podąża wszędzie za swą ukochaną dziewczynką Clarity. Los Koleżki wydaje się być przesądzony... Czy na tym kończy się ta niezwykła historia? Oczywiście, że nie! To dopiero początek przygód. 😉 Nie będę Wam zdradzać więcej szczegółów, bo nie byłoby niespodzianki. Zapraszam Was do lektury książki „Był sobie pies 2”, a dowiecie się, jakie były losy sympatycznego bohatera.

„Był sobie pies 2” to kontynuacja książki „Był sobie pies”. Zarówno pierwszy jak i drugi tom mają swoją wersję filmową, pierwsza już była, natomiast „Był sobie pies 2” swą wersję kinową będzie miał w październiku bieżącego roku. Niestety nie czytałam pierwszej części książki, ale bez jej znajomości dzięki drugiej części można wyobrazić sobie, co działo się wcześniej. „Był sobie pies 2” to wzruszająca opowieść o sile miłości, przyjaźni zwierząt do ludzi i na odwrót. Ta opowieść ukazuje świat widziany oczami pieska – autor książki sam wcielił się w rolę psa i to właśnie z pieskiej perspektywy opisuje widziany świat. Dzięki temu możemy teoretycznie wyobrazić sobie, co tak naprawdę siedzi w głowie zwierzaka. Taka narracja jest dosyć nietypowa, ale dla mnie osobiście ciekawa i rozbudzająca wyobraźnię. Oczywiście do końca nie wiadomo, co tak naprawdę zwierzaki sobie o nas myślą, ja jednak głęboko wierzę, że zwierzęta odczuwają emocje i nastroje ludzi. Wyczuwają na odległość dobrych i złych ludzi, a także niektóre choroby i potrafią to zasygnalizować, co prawdziwym życiu również się zdarza. Słyszałam o takich przypadkach, że ktoś nie wiedział o jakiejś swojej chorobie, jego zwierzak wyczuł to swym wrażliwym nosem i dawał znaki w swoim zwierzęcym języku. Problem w tym, że my ludzie nie zawsze potrafimy to odczytać i nie wiemy, o co tym zwierzakom chodzi. Książka „Był sobie pies 2” to magiczna opowieść, która z pewnością wywoła emocje i refleksje u czytelników. Refleksje na temat miłości, przyjaźni, śmierci i kręgu życia. Po lekturze zastanawiałam się, czy wizja autora to bajka, czy może jest w tym ziarenko prawdy. Ja osobiście chyba chcę wierzyć, że jest właśnie tak, jak opisał to autor. „Zwierzęcy” motyw książki dla mnie osobiście jest niezwykle wdzięczny. Serdecznie polecam Wam lekturę książki „Był sobie pies 2”. Przy niej będziecie się śmiać, wzruszać, a może nawet uronicie niejedną łzę. To idealna książka dla miłośników zwierząt.

„Był sobie pies 2” to wyjątkowa opowieść o sile miłości, poświęceniu, walce dobra ze złem. Dla miłośników zwierząt to lektura obowiązkowa!

Za możliwość lektury książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

3 komentarze:

  1. Wstyd się przyznać ale nawet nie czytałam pierwszej części ale sądzę że szybko to nadrobię
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będzie to równie wzruszająca lektura jak druga część. :)

      Usuń
  2. Zamierzam przeczytac obie czesci. Zawsze sie wzruszam, gdy czytam ksiazki o zwierzetach.Zwierzaki sa prawdziwe, nie umieja udawac, potrafia kochac bezintersownie.

    OdpowiedzUsuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...