poniedziałek, 18 listopada 2019

"Odkąd cię poznałam", Iwona Sobolewska




Tytuł książki: „Odkąd cię poznałam”
Autor: Iwona Sobolewska
Data wydania: 02.10.2019 r.
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Dragon

Czy miewaliście czasami w swoim życiu uczucie „deja vu”? Wrażenie, że jakiś moment już kiedyś się wydarzył z jednoczesnym przeczuciem, że nie jest to możliwe? Ja miałam takie uczucie kilka razy. To dosyć dziwne, a zarazem fascynujące zjawisko. Mam wrażenie, że bohaterowie książki „Odkąd cię poznałam” w pewnym momencie doznali tego uczucia. Czy lektura książki z piękną okładką mnie zauroczyła? Zapraszam na moją opinię.

Blanka to młoda dziewczyna, która twardo stąpa po ziemi i buduje wokół siebie solidny mur tajemniczości. Dziewczyna jest intrygująca, inteligentna i bardzo atrakcyjna, co widać w zachowaniu jej rówieśników. Blanka jednak zdecydowanie nie jest typem „głośnej” dziewczyny, która lubi brylować w męskim gronie. Dziewczyna słynie raczej z ciętego języka i celnych ripost, które często zadziwiają zarówno jej koleżanki i kolegów. Blanka to typ samotniczki, która podąża własnymi drogami, a jej najwierniejszą przyjaciółką jest psinka Chinua, która towarzyszy jej od kilku lat. Na pierwszy rzut oka dziewczyna może sprawiać wrażenie trochę nieprzyjemnej w obejściu osoby, która na wszelkie próby nawiązania relacji społecznych reaguje dosyć nerwowo. Za jej zachowanie odpowiadają dramatyczne wydarzenia z przeszłości, od których Blanka nie może się uwolnić i właśnie to nie daje jej spokoju. Dziewczyna ma swoje sprawdzone grono znajomych, z którymi od czasu do czasu się spotyka, lecz nie opowiada im zbyt wiele o swoim życiu i emocjach. Wszystko zaczyna się zmieniać w momencie pojawienia się pewnego chłopaka, o bardzo podobnym, zadziornym charakterze, co ona. Czy z tego wyniknie coś dobrego? 

 „Odkąd cię poznałam” to książka, z którą mam „twardy orzech do zgryzienia”. Na początku lektury książka zapowiadała się dosyć ciekawie. Intrygująca i nieco zadziorna bohaterka, która za sprawą dramatycznych doświadczeń twardo stąpa po ziemi i buduje wokół siebie mur tajemniczości. Nie zwierza się nikomu ze swoich myśli, przeżyć, a na wszelkie próby nawiązania relacji społecznych reaguje w dosyć asertywny, a niekiedy niegrzeczny sposób. Ma się wrażenie, że bohaterka nieustannie ucieka przed wspomnieniami i do pewnego momentu jej się to udaje. Z jednej strony ją rozumiem, bo ja sama nie jestem za bardzo wylewna. Jednak mniej więcej w drugiej połowie książki historia zaczęła mi się niebezpiecznie przedłużać, a akcja jakby utknęła w martwym punkcie. Cały czas czytamy o rozterkach z natury relacji społecznych, zazdrosnych koleżankach spoglądających na Blankę nieprzychylnym okiem i problemach dnia codziennego Blanki i jej kompanów, ale...  jak dla mnie nic z tego nie wynika. 

To wszystko nie do końca mnie przekonało, raczej momentami miałam ochotę odłożyć książkę i już do niej nie wracać. Ciekawość jednak wzięła górę i skończyłam jej lekturę. Czy książka mnie zaskoczyła? W zasadzie to niestety nie. Miałam nadzieję na zupełnie coś innego. Oczekiwałam ciepłej lektury, która z jednej strony będzie trzymać w napięciu, a z drugiej dostanę dużo dobrych emocji. W moim odczuciu była to zbyt długa i powtarzająca się historia młodzieżowa. Brakowało mi jakiegoś przełomu, momentu, który chwyci mnie za serce, a jedyne co odczułam to to, że główna bohaterka i jej koledzy zaczęli mnie bardzo irytować. Myślę, że książka bardziej spodoba się młodszym czytelniczkom, które dopiero wkraczają w ten „dorosły” świat i borykają się z problemami sercowymi. Ale to tylko moje odczucia. Reasumując – książka miała potencjał, ale niestety mi osobiście nie do końca przypadła do gustu. A szkoda, bo zapowiadała się interesująco. 

„Odkąd cię poznałam” to książka o zmaganiu się ze swoją przeszłością, relacjach między nastolatkami i poszukiwaniu prawdziwej miłości. Myślę, że to dobra propozycja dla młodszych czytelniczek.

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Dragon.

4 komentarze:

  1. Kiedyś miałam na nią ochotę, ale jakoś w końcu do niej nie dotarłam. I chyba nie żałuję po przeczytaniu tej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam spore nadzieje co do tej książki, niestety jakoś nie przypadła mi do gustu. Z wiekiem robię się bardziej wybredna. ;)

      Usuń
  2. Styczność dwóch takich samych charakterów to czasem mieszanka wybuchowa dlatego sam ten fakt jest bardzo kuszący i ciekawy :D
    Mój blog i instagram
    by-tala.blogspot.com
    prawdziwa_natalka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, dwa ogniste charaktery na pewno nie będą się ze sobą nudzić. ;)

      Usuń

„Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze”, Kot Nieteraz

, Tytuł książki: „Kot na szczęście. Czyli dlaczego kociarze to najwięksi szczęściarze” Autor: Kot Nieteraz Kategoria: Poradnik, satyra Data ...