Tytuł książki: „Ogród Lorenza”
Autor: Francoise Bourdin
Data wydania: 18.09.2019 r.
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Dragon
Każdy człowiek w swoim życiu
pragnie spełniać swoje marzenia, być może jedne bardziej realne, a inne nieco
trudniejsze do wykonania. Ale kto powiedział, że niemożliwe do spełnienia? Mówi
się powszechnie, że dla chcącego nic trudnego, ale to troszeczkę bardziej
skomplikowana sprawa. Można chodzić z głową w chmurach, owszem, ale co z tego
wyniknie? Przez chwilę będzie człowiekowi lepiej, przyjemniej, gdy zanurzy się
w ten cudowny świat marzeń. Można także twardo stąpać po ziemi i powolutku
dążyć do realizacji swoich najskrytszych celów. Choćby droga była najbardziej
trudna i wyboista to krok po kroku, pokonując wszelkie wzniesienia i przeszkody
wszystko jest do spełnienia. Wielu z Was może stwierdzić, że to niemożliwe, że
życie to nie bajka, w której wszystko łatwo przychodzi, a marzenia się
realizują. Ja należę do tego typu ludzi, którzy są realistami, a częściej nieco
pesymistami, ale skrycie marzę o wielu rzeczach i mam nadzieję, że za sprawą
swoich decyzji i działań kiedyś będę mogła cieszyć się ich spełnieniem.
Zapraszam Was na piękną podróż do świata przyrody, marzeń i miłości. Zapraszam
na moje wrażenia po lekturze pięknej książki „Ogród Lorenza”.
Lorenzo to młody i prężnie
działający weterynarz z powołania, który na swoim koncie ma wiele sukcesów.
Jego największym sukcesem jest stworzony od podstaw przez niego ogród
zoologiczny, któremu przyświecają miłość do zwierząt i dbałość o przestrzeganie
zasad ekologii. Mimo bardzo restrykcyjnych zasad obowiązujących w ogrodzie,
miejsce to wzbudza wśród zwiedzających ludzi zachwyt i podziw. Lorenzo z
ogromną miłością, pasją i z wielką dbałością o każdy szczegół stworzył istny
raj dla zwierząt. A nie jest to byle jaki raj, bowiem w jego ogrodzie dziko
żyjące zwierzęta zwiedzający mogą ujrzeć w ich naturalnym środowisku z naprawdę
bardzo bliskiej odległości. Ta dbałość o szczegóły, a szczególnie o dobro
zwierząt sprawia, że o ogrodzie Lorenza robi się coraz głośniej. Rodzina
Lorenza w większości jest dumna z jego sukcesu. W realizacji planów bohaterowi
kibicuje matka, dwie siostry oraz brat. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie
złośliwe docinki ojczyma, który na każdym kroku stara się wszystkim pokazać
nieudolność Lorenza. Skąd tyle jadu i złośliwości w tym mężczyźnie, skoro jego
przybranemu synowi w sferze zawodowej układa się dobrze? Względny spokój i
poukładane życie ustalone według harmonogramu prac parku zakłóca pojawienie się
nagle w jego życiu byłej miłości – pięknej Julii, z którą snuli w latach
studenckich plany na przyszłość. Czy dotychczasowe w miarę spokojne życie
Lorenza zmieni się pod wpływem Julii?
„Ogród Lorenza” to niezwykle barwna powieść
obyczajowa, która mnie urzekła swoim pięknem. Zarówno pomysł na fabułę,
wyraziści bohaterowie i akcja, która nie pozwoliła mi się nudzić sprawiły, że
moje odczucia w trakcie lektury i po są bardzo pozytywne. Do gustu przypadli mi
bohaterowie, którym daleko jest do nijakości. Każdy jest dobry w różnych
dziedzinach, każdy z nich ma swoje zainteresowania, którymi mniej lub bardziej
się zajmuje. Mimo tego, że Lorenzo jest przybranym synem i przyrodnim bratem
swojego rodzeństwa to jest postacią, która wzbudza respekt i podziw. Jego
aparycja, włoska uroda przystojnego mężczyzny przyciągają wiele spojrzeń
atrakcyjnych kobiet. Mocno zakorzenione poczucie przywiązania do ukochanych
Włoch i rodzinnych korzeni, o których nigdy nie zapomniał sprawiają, że jest
silnym charakterem. Lorenzowi nie straszna jest krytyka ojczyma - Francuza z
krwi i kości - do której już się przyzwyczaił, ani jego jawna niechęć okazywana
na każdym kroku. Lorenzo według mnie jest postacią pozytywną mimo nakreślenia
go jako człowieka nieco wykluczonego z „idealnej” rodziny i przypięcia mu łatki
„czarnej owcy”. Mimo przeciwności losu nie poddaje się, idzie do przodu i
walczy o swoje ideały. Bezinteresowne oddanie i miłość do zwierząt dodaje mu sporo
uroku i wrażliwości. Książka jest naprawdę wciągająca, akcja nieustannie się
rozwija, i wprawia w zaciekawienie, a wątek miłosny jest do samego końca
nieodgadniony. Ja bardzo polubiłam tę historię – znalazłam w niej ciepło, nutkę
melancholii, motyw nawiązania do rodzinnych korzeni i przynależności do rodziny
w ogóle. To moje pierwsze spotkanie z autorką Francoise Bourdin i muszę
powiedzieć, że bardzo udane.
„Ogród Lorenza” to piękna opowieść o sile miłości do
zwierząt i ludzi, przynależności do rodziny i dążeniu do realizacji marzeń.
Polecam lekturę!
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Dragon.
Uwielbiam takie książki. "Ogród Lorenza" marzy mi się od dawna. Kocham przyrodę, kocham zwierzęta, kocham powieści obyczajowe. Recenzja super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Książka bardzo urokliwa jak dla mnie.
Usuń